a/n: Uwaga, scenki łóżkowe. Nie chcesz - Nie czytaj.
**Jimin pov**
Już przy samym wyjściu z klatki schodowej w oczy rzucił mi się chłopak urody europejskiej. Nie jest stąd, więc mam jakiś powód, żeby się do niego przyczepić. Nie jestem żadnym rasistą ani nic z tych rzeczy, ale przecież nie dam mu w twarz bez powodu, bo tak mi się podoba, nie?
- Ej ty, białasie! Chyba pomyliłeś samoloty, co? - prychnąłem i zaśmiałem się. Facet zatrzymał się.
- Nie rozumiem co do mnie mówisz - oznajmił po angielsku.
- Nie musisz. Wystarczy, że ja rozumiem - walnąłem go z pięści w twarz aż mi knykcie strzeliły.
Facet upadł na ulicę wijąc się z bólu. Trzymał się za obolały, rozcięty policzek, a ja kopnąłem go kilka razy w brzuch przeklinając pod nosem. Wypluł krew i skulił się tak żeby zasłonić brzuch. Nie chciałem to zabić. Chciałem tylko odreagować to, że Nata mnie odrzuciła, więc odszedłem zostawiając poobijanego chłopaka. Długo spokoju biedaczek nie miał, bo zaraz przyczepiły się do niego jakieś krzywe typki. Nie zareagowałem. To nie moja sprawa. Nie będę się mieszał, ale cholera niby się wyżyłem, a jednak mi nie przeszło. Nigdy nie byłem aż tak zły. Dziwnie mi z tym. Wsadziłem dłonie do kieszeni i skierowałem się do najbliższego sklepu. Może alkohol pomoże...
**Nata pov**
Nie wierzyłam własnym oczom. O moje ramię opierał się Damian! Ten sam palant, który rok temu zostawił mnie dla innej. Miałam ochotę go tam zostawić! Tak bardzo go kochałam, a on od tak po prostu zniszczył nasz dwuletni związek! Jak gdyby nigdy nic! Wiem, że od tamtej sytuacji minął już rok, ale wciąż mam do niego żal. Naprawdę bardzo mi wtedy na nim zależało. Nie jestem złym człowiekiem, dlatego też wzięłam go do swojego mieszkania. Przecież każdy zasługuje na drugą szansę, tak?
Wprowadziłam go do swojego mieszkania i ułożyłam na kanapie. Teraz idealnie było widać jego twarz. Miał rozciętą wargę i ogromny siniak na policzku, mimo to nadal był bardzo przystojny.- Natalia? - zapytał zdziwiony, podnosząc się do siadu z ogromnym wysiłkiem.
- Mhm - burknęłam od niechcenia i poszłam po apteczkę i leki przeciwbólowe dla chłopaka.
Gdy już miałam to co chciałam wróciłam do rannego, który bacznie mi się przyglądał. Bardzo mnie to rozpraszało podczas przemywania jego wargi i licznych zadrapań na reszcie ciała.
- Czemu tak na mnie patrzysz? - spytałam, nie odrywając wzroku od wacika, który przykładałam do jego wargi. Byłam już lekko zirytowana jego zachowaniem.
- Wciąż jesteś tak piękna jak rok temu. A może nawet piękniejsza? - przejechał dłonią po moim policzku, ale ja się wyrwałam.
- Nie dotykaj mnie - syknęłam i wstałam, żeby pozbierać wszystko z powrotem do apteczki. - Brzydzę się tobą - dodałam i wyszłam do kuchni po szklankę wody.
- Kiedyś uwielbiałaś jak Cię dotykałem! - krzyknął za mną, a we mnie się zagotowało. Miałam ochotę zawrócić i pozbawić go urody, ale zacisnęłam zęby i poszłam dalej.
Będąc już w pomieszczeniu nalałam wody do szklanki i wróciłam z nią do salonu. Podałam Damianowi ciecz i tabletki, uśmiechając się przy tym sztucznie, a on połknął kapsułki i oddał mi opróżnione, szklane naczynie.
- Wiesz, przyjechałem tu specjalnie po to, żeby Cię znaleźć - chciał jeszcze coś powiedzieć, ale to co mówił tak mnie rozbawiło, że aż musiałam mu przerwać.
- Hah. Śmieszny jesteś. Myślisz, że jak po roku rozłąki i zdradach przyjedziesz do mnie to do Ciebie wrócę? - prychnęłam z szyderczym uśmiechem.

CZYTASZ
One Shots •k-pop•
RandomBędą tutaj umieszczane one shoty o idolach k-popowych. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, realizuję również zamówienia. Wydaję mi się, że to co tu umieszczam jest ciekawe :) Zapraszam do czytania!