5 rozdział

278 17 5
                                    

Obudziłam się tak jak zwykle w wakacje (zapomniałam dodać że są wakacje) czyli o 10.Padał deszcz.Nigdzie się nie wybierałam , ponieważ nie znam okolicy i muszę rozpakować 3 ogromne torby ubrń.Nigdzie nie mogłam znaleźć ładowarki do Iphona więc postanowiłam pójść do pokoju Sylwii i zapytać czy nie ma zapasowej.Uchylając dzwi do pokoju od razu w oczy rzuciła mi się moja siostra siedzącą na swoim łóżku z żyletką w ręku.Nie mogłam zrozumieć dlaczego ona to robi.Zawsze myślałam że jej życie jest idealne ma chłopaka, przyjaciół, rodzinę... Postanowiłam że porozmawiam z nią o tym wieczorem.Mama pojechała do Sopotu bo musiała coś załatwić.Więc przez tydzień byłyśmy same.
* Wieczorem *
-Sylwia chodź na chwileczkę- zawołałam siostrę
-Tak ?- Czekała aż zadam jej pytanie
-Booo... Jaaa...- nie wiedziałam jak zacząć rozmowę
-Stało się coś ?- zapytała zdziwiona
-Widziałam co robiłaś rano- powiedziałam na jednym oddechu
-Nie wiem o czym mówisz- widać było że kłamała
-Słowo ,,żyletka" mówi ci coś ?
-Słuchaj... każdy z nas ma problemy i każdy radzi sobie z nimi inaczej- chciała wytłumaczyć mi powód swojego  samookaleczania
-Powiem wszystko Arturowi !!
-Nic nikomu nie powiesz
-Ale prędzej czy później ktoś się dowie
-Wszystko powiem ale później
-Ale...
-Nic nikomu nie trzeba mówić
Uległam.Ona nie chce sobie pomóc.

~Sylwia~
Mam nadzieję że Nicole nikomu nic nie powiedziała.Jak Artur się dowie będę musiała się tłumaczyć a tego chcę uniknąć.

                             Elo 😂😂
Taki krótki rozdział 😎😎 ale myślę że ciekawy 😘😘😘  
  1 GWIAZDKA=ROZDZIAŁ 🙆

Niespodziewane  || Sylwia Przybysz ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz