Rozdział V-"Złe przeczucie"

482 30 10
                                    

"Przemyślcie to co wam powiedziałem. Wrócę tu za jakiś czas.", powiedział to Jason swoim opanowanym głosem. Zanim ktokolwiek zdążył mu odpowiedzieć, on już siedział w swoim samochodzie. Po chwili po Zbawcach nie było śladu. Carl zamknął bramę, a następnie spojrzał na resztę grupy.

-To było dziwne. Ja bym mu nie ufał. Był jakiś podejrzany. -Carl stwierdził to patrząc na ojca.

-Masz rację Carl. To było bardzo podejrzane. Jednego dnia Negan żyje, a drugiego już nie?- powiedział Rick- Mam co do tego złe przeczucia. Zbawcom nie można ufać.

Cała grupa rozeszła się z powrotem do zadań, które wykonywali przed przyjazdem Zbawców. "Przecież pomógł mi uciec...A teraz miałoby się okazać, że to wszystko było na pokaz, że on tylko udawał?Co będzie jak się okaże, że Jason jest tylko pionkiem w tej chorej grze Negan'a?", Louise pomyślała ciężko wzdychając. Człowiek, któremu ufała, okazuje się być jeszcze bardziej wyrachowany niż sam Negan. A doszło do tego przez zazdrość, chorobliwą zazdrość.

Carl zauważył, że Louise jest zamyślona więc postanowił do niej zagadać.

-Wszystko gra kochanie?- spytał patrząc jej prosto w oczy.

-Nie. Nic nie gra. Nic nie jest w porządku. To wszystko moja wina...gdybym tamtego dnia nie wyszła z domu do tego cholernego sklepu to by do niczego nie doszło. Nie poznałabym Jason'a, tego zdrajcy...-Louise powiedziała.

-Wtedy nie poznałabyś też mnie...Naprawdę żałujesz wszystkiego co się wydarzyło?- Carl spytał odwracając wzrok w przeciwną stronę.

-Carl ja...to nie miało wszystko tak zabrzmieć...ja...-dziewczyna powiedziała łamiącym się głosem. Carl nawet na nią nie spojrzał, tylko odszedł bez słowa-...przepraszam...-Louise powiedziała sama do siebie z trudem powstrzymując łzy. Dopiero co wróciła...dopiero co powiedziała mu o ciąży i o tym jak go kocha, a tu coś takiego. Louise pobiegła do swojego domu i wbiegła do sypialni, a następnie zatrzasnęła drzwi. Nie wytrzymała napięcia i zaczęła płakać. Miała nadzieję, że uda się to wszystko odkręcić.

_______________________________________

Witam już na półmetku tego tomu!

Grupa Rick'a ma złe przeczucia co do intencji Jason'a i Zbawców. Czy mają rację?

No i z powodu Jason'a  Carl i Louise przeżywają kryzys. Czy uda im się dogadać?  Mam nadzieję, że tak.  Przecież Louise dopiero wróciła, wszystko zaczęło się jakoś układać, a teraz miałoby się ich szczęście rozsypać?  Miejmy nadzieję, że młodzi jednak dojdą do porozumienia.

Pozdrawiam,

L.Grimes (00WalkerStalker00)

New BeginningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz