Poniedziałek. 05.12.2016r.
Dziś nie było Cię w szkole.
A tak bardzo chciałam zobaczyć Cię po tym cholernie długim weekendzie.
Chciałam zobaczyć Twój uroczy uśmiech i te piękne niebieskie oczy. Usłyszeć Twój śmiech i śmiać się z Twoich głupich żartów.
Mimo że cierpię, bo nie mogę Cię mieć, to jestem szczęśliwa gdy na chwilę zwrócisz na mnie swoją uwagę.
Ale ona jest lepsza. To ona Ci się podoba, nie ja. I to boli najbardziej.
Eleanor jest lepsza odemnie.
Ma lepsze ciuchy, jest ładniejsza i mądrzejsza.
Ona ma wszystko to, czego nie mam ja.
Ale zazdroszczę jej jedynie tego, że jesteś jej.Dlaczego nie mogę przytulić Cię na ulicy?
Dlaczego nie mogę pocałować Cię na parkiecie?
Chciałabym żeby tak było. Dlaczego tak nie jest?
Przecież jestem Twoja.A jeśli chodzi o Jade. Znowu się ze mną nie przywitała, a ja za to znowu nie siedziałam z nią na angielskim.
Nie dlatego że nie chciałam. Ja po prostu traktuję ją tak jak ona mnie, bo myślę że jej zachowanie w stosunku do mnie się zmieni i że nasza przyjaźń będzie taka jak kiedyś.
Ale chyba mogę o tym pomarzyć. Eh. To tak boli, ale nie mogę tego pokazywać.
Oni już nigdy nie mogą zobaczyć mojej słabości, a tym bardziej Ty.
Nie chcę żebyś myślał że jestem słaba.Perrie.
x.o.x.o