*Perrie*
- Niall? - spojrzałam mu w oczy. Były takie piękne. Jak zawsze. Cała się trzęsłam. Bałam się.
- Tak? - dobra zrobię to.. dam radę.. cholera.. Perrie musisz dać radę.. Dałam mu do ręki mój pamiętnik.
- Jesteś dla mnie cholernie ważny, uwielbiam Cię, uwielbiam Twój uśmiech i uwielbiam się na Ciebie patrzeć. Nienawidzę gdy jesteś smutny, cholernie tego nienawidzę.. Niall.. kocham cię.. - szepnęłam ze łzami w oczach i odeszłam.
*Niall*
Kiedy blondynka odeszła, usiadłem na ławce i otworzyłem zeszyt który mi dała. Zacząłem czytać. Ona mnie cholernie kocha a ja ją ranie. Jakim ja jestem idiotą. Przewróciłem stronę na ostatni jej wpis.
31.03.2017r.
Nie umiem już tak dłużej.
Boli mnie to że jestem dla ciebie nikim.
Boli mnie to że mnie nie kochasz.
Ranisz. Bardzo ranisz.
Nigdy nie będę tą która będzie patrzyła w twoje oczy i mówiła Ci że Cię kocha.
Nigdy nie będę tą która będzie całowała Twoje usta.
Nigdy nie będę tą którą będziesz kochał.
Nienawidzę Cię.
Kocham Cię.
Nienawidzę tego że Cię kocham.
Nie chcę tego, ale nie potrafię zastąpić Cię kimkolwiek innym.
Teraz to już naprawdę koniec.
W końcu to zrobię, i w końcu będziesz miał spokój.
Nie mam już po co żyć.
Nie mam dla kogo.
Teraz pewnie to czytasz, a mnie już nie ma.
Nie uratowałeś mnie Niall..
A mogłeś..
Wybacz mi wszystko..
Ale pamiętaj, kocham cię..
Na zawsze Twoja Perrie
x.o.x.o
