Fire Girl

56 5 4
                                    

Zanim to powiedziałam uderzyła kolejna  kula ognista

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zanim to powiedziałam uderzyła kolejna  kula ognista. Nie było czasu na rozmowę. 

Żałowałam.. Ten sekret mnie wykańczał, dlaczego ja mam takiego pecha!

-Szczęśliwy traf!

-Co jest? Jak ja mam pokonać ją zwykłymi linami? To chyba jakaś kpina!

-Haha! To ja jestem najlepsza, niedługo wasze miraculum będą moje! 

-Nie! Biedronko, pomóż! 

-A! Kocie! Jak to się mogło stać.

Jest idealnie.... Kot mi się uwięził pomiędzy jakimiś patykami i nie może wyjść, a moją jedyną bronią jest.... No właśnie!

-Już po tobie!

-Robisz sobie jeszcze jakieś nadzieje? 

-Yyyy... Tak!

-No to patrz i ucz się!

Muszę szybko wykonać pułapkę. Cała tajemnica polega na tym, że ułożę linę w ten sposób, że gdy będzie biec, potknie się! O! Tam są dwa  słupki.

-Ha! I co teraz?

Ognista kula leciała prosto na Chata. 

-Nie!!!

Czas stanął w miejscu, ale jak to, o nie, nie, nie, nie teraz! Korzystając z okazji zgasiłam kulę (wodą) i zawiązałam linę. 

-Uf, wszystko zrobione. Czego chcecie!

-Możesz wracać, jeśli nie zrobisz nic głupiego przez cały dzień.

-Co to znaczy? A tak w ogóle ie gadaj jak mój ojciec!

- Po pierwsze wiesz,  że mamy dwóch...

-Chodzi mi o tego yyy... no sam rozumiesz, mniej ważnego, czy jakoś tak, yy.

Język mi się plątał, ale chyba zrozumiał.

-Tak... zdaje mi się... Mówisz o Nicku. Stary, dobry gość! Powinnaś się cieszyć, że masz takiego ojca! On się za tobą wstawił. 

-Ok, ok idź stąd, nie widzisz, że mam robotę?

-Widzę owszem.

-Więc łaskawie stąd odejdź!

-Od kiedy mówisz jak człowiek?

-Odejdź!

Odszedł, nie miałam czasu na rozmowy. Ciesz się, że masz takiego ojca! Jeszcze czego!

Po 5 sekundach wszystko wróciło do normy.

-Coś twój pomysł z kulą nie wypalił.

-Ty...- zaczęła biec do mnie. I  oto chodzi- Zaraz cię pokonam!

Upadła.

-Och chyba leżąc tego nie zrobisz.

-Rozbiłam jej okulary, a z  nich wyleciała akuma.

-Pa pa! Miły motylku!

-To jeszcze nie koniec!- wyszeptała wycieńczona.

-Niezwykła biedronka!

Wszystko wróciło na swoje miejsce.. prawie... Ja chcę tu zostać

-Biedronko? Kim czym ty jesteś!?

Jak wam się podobało? Przepraszam, że długo nie pisałam, ale nie mogłam, z powodów przeziębienia. Już jestem  i zapraszam was do książki 30 dni w piekle, rozdziały będę pisać na przemian ( raz to, raz tamto). Dziękuję za uwagę i przeczytanie tej opowieści. Wszystkim miłego dnia! Ach, no i zapomniałam przepraszam że dziś bez muzyki.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 17, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tajemnice Marinette, część pierwsza " Dobro ze skazą"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz