I

11 2 1
                                    

Lea była ideałem pod każdym względem
Jej sylwetka, charakter, urocze spojrzenie- wszystko to przyciągało facetów jak magnes

Każdy chciał z nią być i dosłownie utopić się w jej przepięknych błękitnych oczach, za to słowniku zamiast słowa "perfekcja" powinno widnieć jej imię

Nic dziwnego, że zawsze stałam w jej cieniu.
Kto powiedział że mi to przeszkadzało ?
Byłam jej gorszą kopią, ale mimo wszystko nie wyglądałam wcale źle

Lea zdejmowała kurtkę w garderobie gdy doszedł do mnie dźwięk telefonu

Zmarszczyłam brwi

Alya miała teraz randkę z Nathem, a Taylor trening, wiec zdziwiło mnie to trochę

Nieznany: hejjj śliczna ;*

Z niedowierzaniem spoglądałam w ekran

Lea patrzyła na mnie uśmiechając się
-Sky- zaśmiała się- bo zmarszczek dostaniesz

Nieznany: kochanie ?

Nieznany: jesteś przepiękna wiesz ? Odpiszesz mi prooooszę

Nieznany: jesteś piękna, mądra, urocza i chciałbym cie lepiej poznać ;*

Nie wiedzieć czemu zrobiło mi się ciepło na sercu
Rzadko kiedy ktoś mówił mi ze jestem ładna. Takie komplementy zawsze dostawała Lea, powiedziałabym nawet że zbyt często bo dla niej słowo- kocham cie- po prostu traciło już wartość

Chwyciłam telefon i odpisałam

Ja: hejjj :*** kim jesteś ?

Nieznany: hmmm... chyba nie mogę ci na to pytanie odpowiedzieć

Nieznany: Ale za to wiem że ty- jesteś moim marzeniem

Poczułam jak się rumienie

Ja: czyli nie powiesz mi swojego imienia *smutna twarz* ?

Nieznany: nie lubię kiedy jesteś smutna księżniczko :*

Ja: wiec powiedz kim jesteś, wtedy chętnie z tb popiszę

Nieznany: Jestem Edward Cullen xddd

*puffff*
NO i czar prysł

W tym momencie usłyszałam głośny śmiech mojej siostry. Obok niej stał jakiś blondas trzymając w ręku komórkę.

Wcześniej chyba siedział w pokoju obok, bo go nie zauważyłam

-A co gdybym był pedofilem Bello ?- był aż czerwony ze śmiechu.

Lei też brakowało już powietrza, a jej głośny i uroczy chichot mieszał się z donośnym chłopaka.

W tej chwil na pewno przypominałam buraka- mówię serio- gdyby stało obok mnie lustro zobaczyłabym wielkiego buraka zamiast mojej krzywej mordy.
Tyle że lustra (na szczęście ) obok mnie nie było i chyba nie byłam aż tak bardzo świadoma mojego stanu.

Zebrało mi się na płacz, ale stwierdziłam że nie dam im tej satysfakcji.

Niech myślą ze się aż tak bardzo nie przejmuję.

-wychodzę- stwierdziłam bez wachania idąc w stronę drzwi , nie zwracając uwagi na siostrę.

Jej "kolega" wyglądał jakby chciał mnie zatrzymać, ale ja zręcznie go wyminęłam

Jedyne co było mi potrzebne to słuchawki, telefon, bluza i (oczywiście ) buty, za chwile byłam już na dworze.

Deskę trzymałam w garażu wiec musiałam po nią pójść.

Szczerze zwykle kryje się z tym że jeżdżę.
Kiedyś była na to moda i większość nastolatków jeździło- teraz jazda na klasycznych boardach jest obciachem, a fiszki czy longboardy stały się modne i "tumblr"

Po prostu chwyciłam Soph (takkkk moja deska ma imię, problem ?) i ruszyłam jak najdalej od mojej siostrzyczki

Lea nie jest aniołkiem

Kiedyś była towarzyska i kobieca, ale kilka miesięcy temu zmieniła nie tylko liceum, ale również styl ubierania się i charakter.

Teraz bardziej przypomina suke z mojego liceum niż moją kochaną, zatroskaną, dawną Lee

Wciąż jest piękna, ale bardzo się zmieniła-pali szlugi i niszczy siebie
Wiem że ja nigdy taka nie będę,

Nigdy umyślnie nie zranię kogoś dla mnie ważnego
No chyba że przestałam być dla niej ważna ...?

Z każdym kolejnym odepchnięcie się, zostawiałam mój dom daleko w tyle
Problemy stawały się coraz bardziej odległe.
Tylko czy można ten głupi żart nazwać wgl. "problemem" ?

Blondas nie jest z mojego liceum tylko ze szkoły Lei, najprawdopodobniej już nigdy go w moim życiu nie zobaczę, a do jutra zapomni o tym jak się skompromitowałam.
W sumie- to nie ma czemu płakać- otarłam łzy.
Mam okres- przejmuję się za bardzo

Ewa ty pieprzona suko...

W końcu dojechałam do mojego ulubionego miejsca- ceglanego muru

Uwielbiam na nim siedzieć i przyglądać się wszystkiemu w okół.
Zeszłam z deski i usadowiłam się "po turecku" na ceglanej konstrukcji.
Kilka cegieł obok było obruszonych a ja wyjęłam z pod nich mój szkicownik (zawsze go tam chowałam) i ołówek

Moje myśli skupiły się teraz jedynie na rysunku jaki chciałam dokończyć

Przerwała mi za to wibracja telefonu.

Nienawidzę ludzi...

HEJJJJJ :*** Jak tam podoba się pierwsza cześć ? Gwiazdkujcie, komentujcie, dodawajcie (jeśli ktokolwiek to czyta Ghyghyghy)
Nooooo, w każdym razie jak myślicie ...? Kto napisał ?
Do następnego kochani ;*
Pjonaaaaa 👏👋🤞

Love or Love ... ?||L.H|| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz