one; taste of heaven

386 38 17
                                    

i come over quarter past two, love in my eyes; blinded by you. just to get a taste of heaven, i'm on my knees.

michael myślał, że nic nie jest w stanie go obudzić kiedy był pogrążony w ciemnościach swojego pokoju, ale zdał sobie sprawę, że był w błędzie, kiedy jego zielone oczy zatrzęsły się, słysząc, że jego telefon rozbrzmiewał głośno z jego dzwonkiem. farbowany blondyn wydał z siebie wycieńczony jęk i przejechał swoją ręką po twarzy, przed ślepo sięgając po swój telefon na stoliku nocnym przy łóżku, pomimo faktu, że wolałby go zignorować i kontynuować spanie.

ale część niego potrzebowała wiedzieć kto to był, w razie gdyby był to luke.

myśl o blondynie spowodowała uśmiech na ustach michaela, kiedy ten odwrócił telefon do swojej twarzy i zerknął na ekran, co wydawało się przerażająco jasne wśród otaczającej go ciemności.

uśmiech stał się jeszcze szerszy kiedy zauważył, że to rzeczywiście luke do niego dzwoni, ale potem jego wzrok przesunął się na godzinę a uśmiech został pokonany przez zmarszczenie brwi. czego luke może chcieć od niego o drugiej w nocy?

"cześć?" michael zapytał sennie po odebraniu połączenia i przytrzymał telefon przy jednym z jego uszu. usiadł na łóżku i oparł się plecami o wezgłowie, opierając się chęci ziewania.

"michael? hej, przepraszam, że dzwonię do ciebie tak wcześnie rano ale zastanawiałem się czy nie mógłbyś przyjść?"

"teraz?" farbowany blondyn zmarszczył brwi i potarł swoje oczy wolną ręką, "luke, poważnie? dlaczego miałbyś chcieć mnie, żeby przyjść do ciebie o drugiej w nocy?"

"okej, właśnie wróciłem z imprezy i-" nieco głęboki głos luke'a się zatrzymał, sprawiając, że michael zmarszczył brwi zdezorientowany, dopóki luke cicho dodał, "potrzebuję cię, księżniczko."

i kurwa, luke wiedział, że nazwanie michaela księżniczką pomoże mu tak, aby wszystko poszło po jego myśli.

michael zawahał się kiedy to przemyślał, nie będąc pewnym czy powinien iść czy nie. on i luke poznali się przez wspólnego przyjaciela i przez pierwszy miesiąc ich przyjaźni luke flirtował z michaelem, pesząc go, dopóki nie był pewien, że michael go lubi. dopiero niedawno postanowili ze sobą sypiać, co było pomysłem luke'a. michael nienawidził ulegać luke'owi ale i tak zawsze to robił.

"okej," michael mruknął cicho do słuchawki, powoli spuścił nogi z materaca i usiadł. usłyszał hałas na drugim końcu linii, kiedy zakładał bluzę, która została rzucona na jego stolik nocny kilka dni temu.

"czy to znaczy, że przyjdziesz?" upewnił się luke jak michael naciągnął na siebie parę leginsów z nike, które miały być noszone pod spodem koszykarskich spodenek, ale michael był zbyt leniwy aby pociągnąć szorty nad nie. sztuczny blondyn dźwignął się z westchnieniem, jak jego wolna ręka powędrowała przez włosy, a potem pospiesznie rozejrzał się wokół jego sypialni.

"tak, będę tam za, nie wiem, pięć minut," michael uśmiechnął się lekkomyślnie na myśl o zobaczeniu luke'a w tak krótkim czasie i przyciągnął najbliższą parę butów, którą były jego czarne glany.

"słodko; do zobaczenia później," odpowiedział luke a michael praktycznie mógł wyczuć uśmieszek, znajdujący się na jego ustach. zanim michael mógł nawet otworzyć usta żeby odpowiedzieć usłyszał 'bip', a jak spojrzał na telefon zauważył, że luke się rozłączył. michael potarł nieco niezgrabnie swój kark, myśląc o tym, że powinien wiedzieć, że luke nie należał do tych od pogaduszek.

temporary bliss {muke au} {tłumaczenie pl}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz