Prolog

493 34 5
                                    

~~~Jimin~~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~Jimin~~~

Szedłem powolnym krokiem ,po chodniku , do mojego biura. Mieszkam nie daleko, więc spokojnie w 20 minut jestem pod wieżowcem. Wszedłem do budynku, pokierowałem się w stronę windy. Zajechałem do mojego gabinetu. Mam ochote na lenia, więc zabrałem potrzebne dokumenty do pracy i z powrotem pokierowałem do wyjścia z budynku.  Będę pracował w domu. Mam ochotę na spacer. Przeszedłem przez przejście naprzeciwko drzwi i wszedłem w bramy parku miejskiego. Uwielbiam jesienny deszcz liści i chłodny wietrzyk we włosach. Usiadłem na jednej z wielu ławek i przymknąłem oczy. Nagle przed sobą usłyszałem krzyk starszej kobiety. Momentalnie otworzyłem oczy i biegłem przed siebie.

Kobieta wołała o pomoc. Jej torebkę szarpał jakiś chłopak. Jest zakapturzony. Podbiegłem do nich i odepchnąłem napastnika od kobiety. On puścił jej torebkę i upadł na ziemię. Usiadłęm mu na brzuchu a ręce przywarłem do ziemi nad głową. Starsza pani w popłochu rzuciła mi "dziękuje" i uciekła w swoją stronę. Kaptur zsunął mu się z głowy. Ma czarne włosy z grzywką opadającą na oczy a pod nią głębokie i ciemne jak węgiel oczy. Spojrzałem w nie. Zobaczyłem tam ból, żal i strach. Ma szarą skórę na buzi jak by była brudna. Poluzowałem uścisk na jego nadgarstkach.

-Dlaczego chciałeś okraść tą kobietę?

-Nie twój interes. Złaź ze mnie!-nagle jego twarz przybrała agresywny wyraz, a strach w oczach przemienił się w nienawiść. Z powrotem  zacisnąłem mocniej dłonie na nadgarstkach chłopaka. Jedną go trzymałem a drugą powoli wyjąłem portfel z kieszeni marynarki. Wyciągnąłem kilka  banknotów i w końcu puściłem jego ręce. Nie ruszył się. Nadal leżał, ale jego twarz złagodniała, zagościł na niej spokój. Wziąłem w swoją dłoń tą jego i wcisnąłem papierki. Ma zdziwioną minę, a ja tylko uśmiechnąłem się ciepło. 

-Nie okradaj ludzi. Bardziej  opłaca się znaleźć pracę.-pokiwał głową na znak,że rozumie. Uniósł się lekko na łokciach.

-Mógł by Pan zejść ze mnie?

*Narrator*
A o to w ten sposób poznaliście dobrą stronę Park Jimina, tą którą pokazuje ludzią na co dzień. W domu jest arogancki, zimny i nie wyżyty. Nie obchodzą go uczucia innych i ich zdanie. Dostaje to co chce.

Miał żonę którą bił i znęcał się nad nią psychicznie, aż pewnego dnia zabił ją. Żona po części była przykrywką do rodziny i ludzi z firmy. Park woli facetów. Zakopał ją w ogródku i koniec " idealnego" małżeństwa Jimina.

Dlaczego rodzina żony Parka nie zareagowała?  

Bo jej nie miała. Park wziął ją z ulicy. Tak naprawdę ludzie dla niego to tylko rzeczy. Jedni dla niego i za niego pracują a inni są po to by mógł się na nich wyżywać. Nie ma znajomych a rodzinie pokazuje swóją idealną postawę. Ma jedynie najlepszego kumpla. Są jak bracia, bo mają takie same charaktery. Park i Min jedynie nie wyznają zasady" ludzie to rzeczy" wobec siebie. Naprawdę się przyjaźnią.

Wracając do żony Jimina, jego rodzice nawet nie wiedzą jaki ich syn jest naprawdę. Wmówił im, że małżonka zmarła na raka, a oni o nic więcej nie pytali. Powiedział im też, że prosiła go o skremowanie i rozsypanie jej prochów nad morzem, dlatego nie ma jej nagrobka na cmętarzu, więc rodzice Parka jej nie odwiedzają. Przykre jest to jak ludzie potrafią być dwulicowi.*

Zszedłem z chłopaka i pomogłem mu wstać.

-Park Jimin.-wyciągnąłem rękę w geście powitania.

-Jeon Jungkook.-chwycił moją dłoń i blado uśmiechnął.

-A więc Kooki. Dasz się zaprosić  na kawę?-widzę niepewność na jego twarzy. Źle. Muszę go przekonać do siebie.-Ja stawiam.-szerzej się uśmiechnąłem. 

-Okej.-cofnłem dłoń z uścisku i podniosłem moją teczkę z ziemi. Kątem oka zauważyłem jak chowa pieniądze do kieszeni.

-Podaj mi swoją rękę.

-Co?

-Oj~no daj i chodź.-pochwyciłem go i ruszyłem w stronę najbliższej kawiarni.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No to witam Ciasia w moim nowym ff!!!!!!!!

Zjebałam trochę prologa ale następne rozdziały będą jeszcze lepsze!

Zapraszam na nexty!!!!

Kocham was Ciasia i do zobaczyska!!!<3333333333

✘Pan✘ Tatuś Jimin |Jikook|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz