Deadly Girl

Rozdział 5

Mam tylko, albo aż 6 dni na zrealizowanie planu.

Z samego rana poszłam do gabinetu dyrektorki.

Oczywiście była zdziwiona że przyszlam do niej z własnej woli.

Oznajmiłam jej iż jestem zainteresowana zamieszkaniem u tej rodzinki,
Oraz że może zadzwonić do nich kiedy będę mogła u nich zamieszkać.

Podczas dosyć długiej rozmowie, okazało się że mogę się juz dzisiaj pakować, ponieważ jutro przyjadą po mnie.

Była to dla mnie wspaniała nowina.

I tak w skrócie wylądowałam w pięknej willi niedaleko lasu. Czyli narzekać nie mogę.

Moji nowi rodzice dali mi odrazu moją własną kartę kredytową na którą będą przelewać pieniądze. Oraz nową komórkę. W sumie nie wiem po co mi to ale, jak mówiłam narzekać nie będę.

Zapisali mnie do nowej szkoły, a razem z moją nową mamą poszłyśmy na zakupy. Przy okazji lekko zmieniłam swój wygląd. Mówiąc lekko mam na myśli diametralnie.

Moje długie, białe włosy, od dziś są czarne i sięgają mi ledwo ramion. Zakupiłam tez fioletowe soczewki, przez co wyglądam bardziej
Hmm... mrocznie?

Paznokcie przedłużyłam i pomalowałam na czarno.

Gdy zobaczyłam siebie poraz pierwszy w lustrze, widziałam w odbiciu inną osobę. Całkiem niepodobną do mnie.

Ale przecież oto mi chodziło.

Miałam się zmienić, by mnie nie poznano.

Wszystko szło idealnie. Ale spieprzyłam...

Po dwóch tygodniach wiedziałam że mnie znaleźli.

Dostawałam od nich wiadomości...

Czułam się prześladowana...

Przez to,poraz pierwszy od dawna poczułam strach.

Przez ten czas strasznie polubiłam moją rodzinkę a oni mnie.

Już nie zabijałam... ale to się musiało skończyć.

Ponownie budzę się przez koszmar...
Śni mi się za zabilam tą rodzinę, a ja tego nie chcę.

Wyciągam komurke spod poduszki tylko po to by go odblokować i sprawdzić godzinę.

4:00...

Pięknie co ja będę robić te dwie godziny...- zastanawiam się.

Gdy już chcę go odłożyć dostaje powiadomienie... Nowa wiadomość.

Nerwowo się rozglądam.

Gloria ogarnij się - rozkazałam sobie.

Otworzyłam wiadomość i to co tam było, przestraszyło mnie nie na żarty.

Dostałam moje zdjęcie zrobione przed chwilą.
Pod nim pisało.

  Taka piękna, a taka niebezpieczna. Przejebalas sobie u nieodpowiednich ludzi... teraz pora za to zapłacić 😈.

Po chwili usłyszałam krzyk na dole.
O nie, tylko nie to...

Po chwili ustał, słyszałam kroki, jakąś rozmowę.

I huk. Ktoś strzelił... zaraz strzelił drugi raz.

Znów dostałam wiadomość.

Było w niej zdjęcie... zdjęcie zwłok mojej rodziny... mojej nowej rodziny...

Krzyknęłam przerażona... Usłyszałam śmiech jakiś ludzi...

Po chwile kroki... które z każdą chwilą były coraz głośniejsze...

A to oznaczało że ten ktoś zbliżał się do mnie...

Siedzialam jak sparaliżowana, wpatrując się w jeden punkt...

Wpatrując się w drzwi które po chwil otworzyły się z wielkim hukiem.

Ze strachu podskoczyła na łóżku...

Mężczyzna podszedł do mnie i wtargał za włosy z łóżka...

Nie wiedziałam dlaczego się nie opieram...

Przecież mogłam bym go zabić bez mrugnięcia okiem...

Ale jest problem...ja chyba już nie chce zabijać, niechce go zabić a odebrał mi obecnie najważniejsze osoby...

Nim się spostrzegłam leżałam na tylnich siedzeniach jednego z samochodów...

Co się ze mną stanie...

I kim są do cholery ci ludzie...

Ej... zaraz moment... JA TU KURWA JESTEM W PIŻAMIE, TE CHUJE NIE POZWOLIŁY MI SIĘ UBRAĆ INACZEJ... A TO MĘDY !!

✴✴✴✴✴✴✴✴

I jak rozdział? Mam nadzieję że się podoba.
Piszcie komentarze i dawajcie gwiazdki.
Miłego wieczoru/nocy/dnia w zależności kiedy to czytasz 😉😉.

Alexiaa ♥