Rozdział 1

392 29 6
                                    

       Smoczy jeździec- cudowne określenie wojownika dosiadającego ogromnej bestii. Tak mawiał mi zawsze Dziadek kiedy na dobranoc słuchałem bajek o smokach oraz ich niezwykłych historiach. Od zawsze wiedziałem, że one muszą istnieć i koniec kropka choć wszyscy twierdzili inaczej. Nie słuchałem ludzi  kochałem dziadka i wierzyłem, że każda smocza opowieść to prawda. Nie miałem pojęcia, że nikt nie zwraca na mnie uwagi. 

W  wieku 6 lat biegałem z rozłożonymi rękami i udawałem wielkiego gada zionącego ogniem. Gdy miałem lat 12 powoli zacząłem poważnie zastanawiać się czy jest ze mną wszystko w porządku lecz ostatecznie zapomniałem o podejrzanych myślach. Ale gdy przyszedł czas na to aby stwierdzić czy to wszystko na pewno ma sens stwierdziłem.... że opowiadania dziadka nadal są prawdziwe mimo iż mam 16 lat i wszyscy się ze mnie śmieją. Jednak jestem typem człowieka, którego nie obchodzą opinie innych.

Jestem Zack. Mieszkam z całą rodziną w małym, niebieskim domku niedaleko plaży. Gdyby nie to miejsce pewnie moje życie było by znacznie gorsze. Mieszkanie w mieście nie ma sensu, ciągle dym z kominów w powietrzu i biznesmeni na ulicach. Na szczęście moja rodzina się przeprowadziła. Odkąd babcia zmarła potrącona przez samochód stwierdziliśmy wspólnie, że las i może dobrze nam zrobią. Jest to bardzo piękne miejsce oddalone od cywilizacji. Woda i piasek to dla mnie raj. Uwielbiam pływać w morzu i słuchać śpiewu ptaków. Można tu oddychać świeżym, czystym powietrzem i cieszyć się życiem. Codziennie po śniadaniu idę do zatoki która jest moją małą kryjówką. Znajduje się w niej stara grota traktowana przeze mnie jak drugi dom. Mam tam własny hamak, parę książek oraz ciepły, miękki koc. Jaskinia ta jest niewielka, wręcz idealna. I to właśnie tam wszystko się zaczęło.

Smocze DziedzictwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz