Słuszny wybór

21 2 0
                                    


Po szkole miałam dwa wyjścia , albo pójść za głosem serca albo za głosem rozsądku . Chciałam z bliska poznać chłopaka o którym chodzą plotki , ale też chciałam posłuchać Oliv i jej rad . Przez wszystkie lekcje rozważałam i jedną i drugą opcje . Wreszcie postanowiłam co zrobię i nie wiedziałam co na to Matty.

Stałam na dziedzińcu szkoły wypatrując Mattiego ale nigdzie go nie zauważyłam . Już dawno pożegnałam się z Oliv , mówiąc jej ze przyjedzie po mnie tata , bo w prawdzie tak miało być ale zadzwoniłam do niego i powiedziałam ze podwiezie mnie mama koleżanki z klasy . Oliv sceptycznie do tego podeszła i powiedziała żebym kilka razy się zastanowiła co chce zrobić , a w razie problemów od razu do niej zadzwoniła . Zachowała się bardzo przyjacielsko , martwiła się ale dała mi także podjąć decyzje sama . Gdy tak stałam nagle ktoś mnie zaszedł od tyłu i przytulił . Od razu pomyślałam ze to Matty chce wszystkim dookoła pokazać swoją nową zdobycz i warknęłam na niego :

-Przestań się popisywać – na te słowa dłonie zwolniły się z mojego pasa i za moich pleców wyszedł Mike . Tak ten Mike który pocieszał mnie z depresji po Franku

-Przepraszam ja nie chciałem – zmieszał się

-Mike , przepraszam cie , pomyliłam cie z kimś – na te słowa jego mina zmieniła się drastycznie

-Na kogoś czekasz?

-Tak jakby – zmieszałam się , dalej miałam wahania do tego co powinnam zrobić a gdy już byłam prawie pewna swego pojawił się Mike

-Na chłopaka ?-popatrzył na mnie wymownie . Nie Mike tak tylko przez przypadek powiedziałam żebyś się nie popisywał bo myślałam ze to dziewczyna - znam go?

-Nie wiem – oczywiście ze wiedziałam ze go zna , bo kto mógł nie znać syna dyrektorki

-Poczekać z tobą na niego – na te słowa od razu znałam odpowiedź , która brzmiała Mike idź sobie błagam !

-Nie musisz – powiedziałam najbardziej dwuznacznie jak tylko umiałam , ten jedynie popatrzył na wyświetlacz telefonu i oznajmił

-Wiesz co , nie zostawię cie tak samej zaczekam – i uśmiechnął się

-Dzięki

-Wiesz co może pójdziemy przynajmniej usiąść bo chyba się trochę spóźnia

-Nie umówiliśmy się o konkretnej godzinie to dlatego – miałam tylko nadzieje ze mnie nie wystawił

I wtedy stało się to . Pod dziedziniec szkoły podjechał czarny motor a chłopak który na nim siedział zdjął kask i uśmiechnął zadziornie do mnie . Tak to był on, to był Matty . Jego sztuczki nie zrobiły na mnie wrażenia , choć minimalnie wyglądał przy tym motorze zabójczo . Ale to tylko tyle . Mike stojący koło mnie w mgnieniu oka cały zrobić się czerwony a jego mięśnie ewidentnie się spięły . Popatrzyłam na niego zdziwiona , lecz nawet tego nie zauważył , bez patrzenia na mnie powiedział ;

-Z nim się umówiłaś ?

-Tak – on jedynie na to parsknął – O co chodzi ?

-Nie znasz go tak jak ja – wysyczał

-Wiem o nim więcej niż byś się mógł spodziewać

-Jakbyś wiedziała to byś się trzymała od niego z daleka – powiedział to takim tonem jakiego jeszcze u niego nie słyszałam

Po tych słowach Mika w mgnieniu oka pojawił się obok mnie Matty . Nie wiem dlaczego ale wtedy poczułam się bezpieczniejsza . Wiedziałam jaki jest Matty więc Mike nie musiał mi tego uświadamiać .

-Chodźmy już – cicho powiedziałam do Mattego

-Nigdzie z nim nie pójdziesz – powiedział stanowczo Mike

-Ty o tym na pewno nie zdecydujesz – Matty złapał mnie za rękę a ja mu się nie opierałam , nie wiem czy to przez nadmiar adrenaliny czy po prostu tego chciałam

-Naprawdę z nim pójdziesz ?- wzburzył się Mike

Nic mu nie odpowiedziałam bo byłam na niego wściekła . Jak mógł mnie tak upokorzyć przy Mattym . Przecież on nie decyduje o moim życiu . Pociągnęłam Mattiego w stronę motoru . On jedynie podał mi kask , więc go ubrałam . Mike stał na schodach z wściekłą miną . Wsiadłam na motor i wtedy usłyszałam huk przewracanego kosza . Odjeżdżając widziałam rozsypane śmieci i rozsypaną przyjaźń z Mikiem . 

Czy to miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz