#2

75 6 0
                                    

AUTOBUS SZKOLNY
Kończą się lekcje i ja z Monią idziemy do autobusu. Wsiadamy oczywiście po 15 minutach stania przed autobusem, bo oczywiście musimy zawsze czekać na opiekunkę (ale od dwóch miesięcy już tak na szczęście nie jest). Siadamy sobie gdzieś chyba na trzecim siedzeniu z przodu i widzimy, że jak zwykle kierowcy mają zebranie w naszym autobusie, czyli autobusie kierowcy z wąs, którym zawsze wracamy ze szkoły, a rano to jeździmy z Szyszką. No i jest tam Szyszka z Wąsatym i se coś tam gadają i z tego powodu, że on tam był (oczywiście Szyszka) przesiadłam się siedzenie bliżej. My się tak z Moniką śmiejemy, a on z racji tego, że siedział na pierwszym siedzeniu, odwrócił się do tyłu i powiedział do Wąsatego, ale tak, że wszyscy słyszeli: "Wesoły autobus!" i zaczął się śmiać, a my jeszcze bardziej niż przedtem xD! A potem niestety poszedł... A szkoda, bo był tylko miesiąc kierowcą w szkolnym 😣
To jednak wcale nie jest śmieszna historia, a raczej smutna, bo fajne wspomnienia wracają... 😶
                       KONIEC
Niedługo ukaże się nowa część, także czekajcie cierpliwie.
Gwiazdki bardzo motywują!

Życiowo NieżycioweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz