-a Rose zapomniałam ci powiedziec Harry ma wspólokatora-powiedziałam parkując pod domem chlopaków
-Spoko nie ma problemu-odparla dziewczyna wysiadajac z samochodu zrobilam to samo i zapukalam do drzwi
Otworzyl mi Louis ubrany w same szare dresy
-O hej Lily harry siedzi w pokoju-odparl lou wpuszczając nas do domu.
Weszlam z Rose do pokoju harrego a on oczywiscie ze gral na konsoli w jakies glupie gry.
-Hej Lil nie spodziewałem sie ze przyjdziesz-powiedział chlopak wylączając gre
- a harry to jest Rose-powiedziala niesmialo Lily
-Tak zdąrzylem ją poznac gdy zamknela mi drzwi przed nosem-powiedzial harry usmiechając sie w strone dziewczyny.
-Sorki to tak z natury-zasmiala sie Rose
Nagle do pokoju wpadl Louis
-Co wy tak tu siedzicie chodzicie do salonu
Wszyscy poszlismy do salonu usiadlam kolo harrego na kanapie louis kolo nas a Rose na fotelu.Harry wciągnol mnie na swoje kolana a ja oparlam sie o niego glową.
-A nie przedstawilem sie jestem Louis-powiedzial chlopak podchodząc do dziewczyny-
-Jestem Rose-odparla niesmialo podając ręke
Nagle harry wstając wziol mnie na ręce i poszedl na góre do pokoju śmiejąc sie przy tym jak male dziecko
(Louis)
Zostalem sam z tą dziewczyna w sumie nie byla taka zla.Tylko te blond wloasy Ugh...Jak ja ich nie lubie.
-Ja juz cie widzialam-wypalila dziewczyna
-Mozliwe pracuje w studiu nagran
Dziewczyna juz nic nie powiedziala tylko przyglądala mi sie z uwagą.
-Chcesz sok-przerwałem cisze mojm pytaniem
-Jak mozesz-powiedziala nie odrywając o demnie wzroku
Poszlem do kuchni przy okazj ubralem jakąs koszulke i nalałem soku...
(Rose)
Jezu jaki on jest przystojny musze do niego zagadac bo jest taki zajebisty.Ciekawe czy jest sam ale wygląda na singla.
Prosze-powiedzial chlopak podając mi sok
Wzielam szklanke i wypilam łyka soku
-jak znalazlas sie w Londynie-zapytal Louis siadając na kanapie
-Przypadkowo-zasmiałam sie-naprawde pochodze z sydney a ty ??
-Ja mieszkam tu od zawsze-odparl
Mialam cos powiedziec ale ze schodów zeszla Lily
-Rose chodzi juz-krzyknela ze zloscią w oczach
-Tak juz-mruknełam podziękowalam Lou za sok i podeszlam do Lil.-Co sie stalo-zapytalam gdy siedzielismy juz w samochodzie
-Nic-burknela-nie powinno cie to interesowac
-Przepraszam chciałam ci pomóc-zapiełam pas i siedziałam nie odzywajac sie do dziewczyny musze sie dowiedziec co sie stalo.
Jadąc zalwarzylam ze po policzku Lily splywa łza
-Lil powiedz co sie stalo-powiedzialam stanowczo
-Poklóciłam sie z Harrym-zwierzyla mi sie placząc
(Louis)
Po tym jak dziewczyny wyszly poszlem do harrego otworzylem drzwi od jego pokoju zobaczylem jak siedzi na lożku z opuszczoną glową
-Co sie stalo-zapytalem siadając obok harrego
-znowu poszlo o anoreksje-mruknol-zawsze o to chodzi
-jezu daj jej juz z tym spokuj w porównami jak wygladala kiedys wyglada dobrze a ty jej ciągle to wypominasz-krzykolem-daj spokój harry bo naprawde to juz sie robi nudne-wyszlem z pokoju mam dosc juz gadania harrego to ze Lil miala kiedys problemy z odrzywianiem to nie znaczy ze teraz je ma to ze jest chuda i lubi sie zdrowo odrzywiac nie jest chorobą.Hazz jak zwykle wszystko wyolbrzymia Ugh...na miejscu Lil dawno bym z nim zerwal.
(Kim)
Po nagrywaniu z louisem wyszlam ze studia z moją siostra i pojechałysmy do pobliskiej kawiarni
-Ej Kim-zaczela Vicki-a ten chlopak to wiesz...
-Podoba ci sie-krzyknelam-tak mam do niego numer
-Nie-wymruknela-poprostu jest bardzo mily
Spojrzalam na Victorie z ironią a ona nic sobie z tego nie zrobila
-Pujdziesz jutro ze mną na nagrywke to moze pogadacie-ucieszylam sie a Vicki tylko wzruszyla ramionami.
CZYTASZ
You will not find me
FanfictionKiedy szukasz miłosci ona nie przyjdzie ale kiedy masz jej dość ona pojawia sie niechciana.Odrzucisz ją czy zostawisz ??