Witam, witam!
Zasiądźcie wygodnie w fotelach, możecie popijać ulubioną kawę czy objadać się słodyczami, słuchać muzyki przez jedną słuchawkę, ale ja już zaczęłam. Ogarnijmy się trochę!
Swój monolog rozpocznę od tego, że na Wattpad mam ogromne zaległości. Robiąc sobie przerwę w pisaniu zaprzestałam czytania jakichkolwiek tutejszych perełek. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy to zachęcona do czytania opisem opowiadania, już w pierwszym rozdziale zobaczyłam śliczne zdjęcia aktorów.
To było mniej więcej tego typu:
Siedząc na jednej z brązowo pomalowanych ławek w parku oczekiwałam na przyjście mojego przyjaciela. Obracałam między palcami prawej dłoni długopis, próbując rozwiązać w leżącym na moich kolanach zeszycie zadanie z algebry. Bez skutku. Kątem oka zauważyłam nadchodzącego w moim kierunku Camerona.
A miał na sobie:
(Pozwoliłam sobie samodzielnie stworzyć na potrzeby tego wpisu coś nad wyraz przeczytanego przeze mnie ścierwa - bo inaczej nie jestem w stanie tego określić.)Szlag mnie jasny trafia. Tak ciężko zamiast jebanego zdjęcia dodać opis, który za zadanie ma pobudzić wyobraźnię czytelnika?! To opowiadanie dla dzieci, którym trzeba pokazać ilustrację w celu zobrazowania sytuacji, czy dla młodzieży?! Nie wiem, czy umiejętności autorki opowieści obrazkowej są na tyle ograniczone, czy wynika to z czystego lenistwa, albo i nowej mody.
Czy krótka wzmianka o wyglądzie postaci wymaga tak wiele wysiłku? Czy tak trudno sformułować kilka prostych zdań? Przepraszam. - Jedno, góra dwa, rozbudowane zdania?!
Był on przeciętnego wzrostu brunetem, o średniej posturze i ciemnobrązowych oczach. Na sobie miał szare, zwykłe dresy, markowe buty, czarną koszulkę wyłaniającą się spod rozsuniętej jasnej bluzy i modne tego roku słuchawki wraz z czapką.
CZYTASZ
Mózg masz tylko jeden - ironicznie i szczerze
RandomPrawda w oczy kole. A tutaj nie ma zmiłuj. Wattpad schodzi na psy, a ja nie mogę dłużej tego w sobie dusić. Jedno i to samo publikowane po raz dziesiąty, setny i tysięczny. Brak jakiejkolwiek oryginalności, pomysłowości i wysiłku ze strony autora. Z...