Wizyta

29 3 2
                                    

Jesabelle jeszcze przez chwilę czytała pamiętnik.
- A czy ja w ogóle mogę czytać czyiś pamiętnik?- pomyślała.
Nagle usłyszała głos mamy z kuchni wołający na kolacje.
-Mamo a czy wiedziałaś o historii tego domu? Co się tu działo... Przemoc, kłótnie brak zrozumienia. Nie mogę tu mieszkać!!
-Jesabelle czy ty się dobrze czujesz? O czym ty mówisz dziecko. To normalny dom od normalnej rodziny. Zostajemy tu i zmień ton.
- Co?!! Nie możemy tyle tu złej atmosfery.. mieli córkę Diane robili jej to..
- Oni są bezpłodni.. Zapytałam się o to bo sąsiedzi plotkowali. Idź do pokoju!!
- Ale..
- Zamknij się!!
Pobiegłam z płaczem do pokoju. A może to nie prawda. Może dziewczyna miała bujną wyobraźnię. Zaraz. Przecież nie mieli dzieci a dorosły człowiek. Coś mi tu nie gra. Poczytałam chwile w necie o tej ulicy i nic nie było. Wyglada na normalną okolice. Dobra powinnam się rozpakować. Zaczęłam wyciągać ubrania z walizki. Poszłam je zanieść do garderoby zrobionej dla mnie za ścianą. Gdy otworzyłam drzwi myślałam że umrę. Taki smród że omało co się nie udusiłam. Poczułam lekki jak weszłam do pokoju ale nie zwracałam zbytnio na to uwagi. Otrzworzylam okno i pobiegłam po odświeżacze powietrza. Po 20 minutach było trochę lepiej. Postanowiłam nie otwierać więcej tego pokoju. Zatamowalam szpary żeby zapach nie dostawał się do głównego pokoju. Następnie zrobiłam sobie półki i dokończyłam układanie ubrań. Było po 23 wiec powoli kładłam się spać. Mama coś oglądała na dole a tata był w pracy. Zasnęłam. Nagle obudziło mnie jakieś stukanie (a bardziej wiercenie czymś) nie wiem dokładnie co to było. Powoli się podniosłam. Zobaczyłam jakąś postać siedząca na środku pokoju. Krzyknęłam ze strachu. Zniknęła.. a ja ujrzałam moją wściekłą mamę chwilę potem w drzwiach. Wyjaśniłam jej ze ktoś tu był. Nie uwierzyła mi. Ochrzaniła i poszła do swojego pokoju..

Ślady opętanejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz