*Wiki*
Obudziły mnie promienie słońca gładzące moją twarz. Spojrzałam na zegarek. 7:20 trzeba wstawać. Podeszłam do białej szafy w moim pokoju. Wyjęłam błękitną koszulkę z czarnym napisem ,,I LOVE YOU, OK?" oraz jeansowe spodenki. Uczesałam włosy w luźnej warkocze i zeszłym na dół. Oczywiście śniadanie było gotowe przez mojego robo-przyjaciela. Smoczuś zrobił kulki z mlekiem. Po śniadaniu poszłam robić ciasta oczywiście smoczuś mi pomagał. Smoczek to robót, który zbudowałam z rodzicami. Umie zmienić kształt na sokoła, węża, lisa i oczywiście smoka. Tata wymyślił sokoła, mama lisa, smoka ja, a węża wspólnie. To był najlepsze siódme urodziny. Od tych urodzin polubiłam majsterkować co potem przekształciło się w hobby. W piekarnikach piekły się ciasta. Zaczęliśmy robić kluski i kotlet na obiad. Gdy kluski już się piekły wyciągnęła z piekarnika ciasta. Po zjedzonym obiedzie poszłam się przebrać w bluzkę z wyciętymi ramiążkami, jeansy i kombojki. Rozpuściłam włosy i wyszłam domu kierując się do niewielkiej stajni gdzie mieści się mój rumak Czarny Klejnot.
Jak imię musi jest czarny a dla czego klejnot? Bo ma na czole biały znaczek w kształcie klejnotu.
Pojechaliśmy na naszą ulubioną polane. Po kilku okrążenia pojechaliśmy do lasu na tor przeszkód, który zrobiliśmy z rodzicami kilka lat temu. Dziś co roku dorabiam coraz trudniejszą przeszkodę. Ok 16:00 wróciliśmy do domu. Ja za to poszłam jeszcze przejść się do parku. Gdzieś między 16:00 a 17:00 zauważyłam wieczorny patrol ninja. Po osiemnastej wróciłam do domu i zrobiłam sobie kolację.
O dwódziestej jak to ja póściłam sobie film i zrobiłam popkorn. O 22:30 poszłam spać.Hello it's me
Witam was w trzecim odcinku myślę, że się spodoba.🐺😊😊😉😀
CZYTASZ
Ninjago || Mistrzyni dwóch żywiołów
FanficTo historia o pewnej nastolatce o imieniu Wiktoria. Wiktoria ma 17 lat i wie, że ma moc wiatru. Odziedziczyła ją po ojcu, który zmarł gdy miała 10 lat. Jej mama zmarła 5 lat później. Mama była mistrzynią ognia (Nie, Wiki nie jest spokrewniona z Kai'...