Rozdział 3

5 2 0
                                        

Nie miałam sił rozmawiać z mamą, więc napisałam sms'a.

Do Mama:
Mamo przepraszam, że nie odbierałam, ale już spałam. Byłam u Medyson. Za chwilę wrócę do domu.

Od Mama:
Bella wracaj szybko do domu. Spać nie mogłam przez ciebie. Radzę Ci wrócić jak najszybciej. Jestem wściekła i nie wyspana, a mam dzisiaj ważna rozprawę.

Denerwuje mnie to że cały czas zwala winę na mnie. Nie mam już 5 lat, żebym nie mogła wyjść bez pytania z domu. Jak wrócę do domu, nie będę się tłumaczyć. Nie mam zamiaru.

Medi wstała ledwo żywa. No nie dziwie się. Trochę wieczorem wypiła.

-Medi muszę wracać do domu.

-Dobra idź...Napisz jak będziesz w domu.

Medyson nie miała sił nawet się pożegnać. Ubrałam się i wróciłam do domu.

**********

Weszłam do domu bez słowa. Ściągnęłam buty i skierowałam się prosto do mojego pokoju. Nie minęło 5 minut, a w drzwiach pokoju stanęła moja matka z suszarką w ręku.

- Nie spieszyłaś się - zaczęła rozmowę.

- Nie rozumiem czemu masz do mnie pretensje ?

- Może gdybyś zostawiła wiadomość jakąś nie ochodziłabym od zmysłów w nocy.

- A co ja mam 5 lat by informować Cię o każdej czynności, którą wykonuje ?!?!

- Dopóki mieszkasz w tym domu i nie jesteś pełnoletnia masz mnie informować o każdym swoim wyjściu i jego celu !

- To tylko 2 miesiące!

- I przez te 2 miesiące mam prawo wiedzieć co robi moja córka o godzinie 3 w nocy, gdzie powinna spać w swoim łóżku...

I nastała chwila ciszy. Patrzyłyśmy się na siebie złowrogo i żadna z nas nie chciała odpuścić. Miałam ochotę wykrzyczeć jej wszystko w twarz co leży mi na sumienu.

- Córciu- zaczęła spokojnie- ja naprawdę się o Ciebie troszczę....

- Wyjdź.

- Ale, Bell...

- Wyjdź z mojego pokoju.

Spuściła wzrok, wyszła tak jak ją prosiłam i poszła dalej suszyć włosy. Wiedziałam, że ten dzień jest dla niej ważny, dlatego uznałam, że nie chcę tego dalej ciągnąć. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam myśleć.

Podejrzany był ten Zac. Wydawał się jak ci wszyscy dresiarze, którzy nie mają co robić, chodzą po dzielnicy i szukają problemów. Sądzę, że też mu nie przypadłam do gustu. Miałam coś zrobić hmm... a no tak napisać do Medi.

Do Medyson
Hej, jestem już w domu. Jak tam się czujesz?

Od Medyson
Łeb mi pęka. A jak tam z matką? Czepiała się?

Do Medyson
Tsa... jak zawsze. Zaczęłam mnie obwiniać, że nie mogła spać i wgl. Nie dyskutowałam z nią.

Od Medyson
Wow szalejesz wreszcie się sprzeciwiasz. Dumna jestem z ciebie. ;*

Medi i moja mama za bardzo się nie lubiały. Może dlatego że miały przeciwne charaktery.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej Wam !
Cały czas czekały na wasze komentarze i głosy :)

Udanego Sylwestra !
Ela i Beata ❤❤
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I'm single Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz