31

2.7K 205 22
                                    

Obudził mnie hałas otwieranego balkonu. Popatrzyłam na zegarek było przed siódmą czyli miałam jeszcze chwilę czasu do szkoły. Odwróciłam się z zamiarem obudzenia brunetki ale nie było jej koło mnie. No tak zapewne to ona wyszła na balkon.

Wstałam, przeciągnęłam się i poszłam do niej dołączyć. Weszłam po cichu i zauważyłam, że pali. Wyciągnęłam z jej ręki papierosa na co się wzdrygnęła i sama się zaciągnęłam. Oddałam go jej wypuszczając dym i zauważyłam jak szeroko się uśmiecha.

-Nie wiedziałam, że palisz. - Odwróciła się do mnie i popatrzyła mi w oczy z lekkim uśmieszkiem.

-Czasami mi się zdarzy. Odwiozę cię do szkoły. - Zaproponowała podnosząc wzrok na niebo.

-Nie trzeba. To, że trasa się skończyła to nie znaczy, że nikt cię nie pozna.

-Wstydzisz się mnie? - Zapytała z powagą na twarzy ale słyszałam w jej głosie rozbawienie.

-Ty powinnaś wstydzić się mnie.

-Ale tego nie robie. - Powiedziała i zgasiła papierosa.

Uśmiechnęłam się delikatnie i poszłam do łazienki. Zrobiłam wszystkie poranne czynności i wróciłam do pomieszczenia. Zauważyłam, że Camila przygląda się mojej ścianie ze zdjęciami. Podeszłam i stanęłam koło niej. W jedno zdjęcie wpatrywała się intensywnie i chyba nad czymś myślała.

-Skąd masz to zdjęcie? - Zapytała i wskazała na zdjęcie, które najbardziej przykuło jej uwagę.

-Mam je od dawna. Jestem na nich z przyjaciółką. Przyjaźniłyśmy się od urodzenia ale w wieku 7 lat wyjechała z rodzicami. Od tego momentu jej nie widziałam. Nawet za bardzo jej nie pamiętam wiem tylko że była dla mnie bardzo ważna. - Wytłumaczyłam patrząc na zdjęcie, które było zrobione nad jeziorem gdy miałam 5 lat. To był jeden z najlepszych dni w moim życiu.

-Ciekawe. - Westchnęła.

-Co jest ciekawe?

-Mam takie samo zdjęcie. - Oznajmiła i na mnie spojrzała a ja tylko lekko się uśmiechnęłam bo nie wiedziałam jak na to zareagować.

Miała takie samo zdjęcie to było dziwne. Ale w sumie kiedyś tu mieszkała a małe dzieci często są do siebie podobne. Złapałam ją za rękę i poszłyśmy na dół do kuchni po, której jak zwykle rano krzątała się moja babcia. Odwróciła się do nas i uśmiechnęła.

-Babciu poznaj Ca.... - Zaczęłam ale babcia mi przerwała.

-Panienka Camila Cabello. - Podeszła i ją przytuliła na co Camila nie wiedziała jak zareagować przez co chciało mi się śmiać. Babcia się od niej odsunęła, zaczęła się jej przyglądać i po chwili dodała.-Wydoroślałaś ale co ja się dziwie w końcu ostatni raz kiedy cię widziałam miałaś tylko 7 lat.

Obydwie osłupiałyśmy i wymieniłyśmy się zdziwionymi spojrzeniami. Pierwsza do siebie doszła Camila.

-Skąd pani mnie zna?

-Przyjaźniłyście się jak byłyście małe. Dlatego tu jesteś prawda?

-Nie babciu. Jest tu ponieważ poznałyśmy się na twitterze. - W końcu udało mi się coś powiedzieć.

-To chyba przeznaczenie moje drogie. - Powiedziała z uśmiechem i wyszła z kuchni.

A my stałyśmy jak jakieś figury bez żadnego najmniejszego ruchu i za nią patrzyłyśmy próbując zrozumieć co tu przed chwilą zaszło i przyswoić do siebie to co nam powiedziała.


You Saved Me ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz