- Witaj. Jesteśmy tajną organizacją działającą podprogowo dla ministerstwa obrony praw człowieka. Zapewne nigdy o nas nie słyszałaś. Naszym zadaniem jest analiza osobników zmutowanych częściowo lub całkowicie i usuwanie ich ze środowiska lub zamienianie ich na osobniki niedotknięte genem mutującym. Od piętnastu lat realizujemy projekty, które kończą się pomyślnie. Od niedawna zajmujemy się pewnym projektem, w którym Ty będziesz uczestniczyć. Teraz przedstawimy ci szczegóły projektu, a po zapoznaniu się z nimi podpiszesz kontrakt, który jest niezbędny do dalszej współpracy.
Gdy mężczyzna zaczął wypowiadać pierwsze słowa monologu, zaczęłam się trząść. Głos miał taki sam, jak ten w moim śnie. To nie może dziać się na prawdę.
Usiadłam na łóżku. Starałam się jakoś to wszystko zrozumieć. Gdzie ja jestem? Jak długo spałam? Co to za projekt? Jaki dziś jest dzień?
Złapałam się za głowę. Nie mogłam się skupić na żadnej myśli, wszystko uciekało mi z głowy. Dlaczego tak strasznie wszystko mnie boli? Czy wydarzenia ze snu miały jakieś powiązanie z tym, co mi robili, jak spałam? Czy ja dalej żyję? Po co jestem im potrzebna? To wszystko nie ma sensu!
Już miałam otworzyć usta by wypowiedzieć na głos moje myśli do tych, którzy mnie obserwują, co o nich myślę, ale coś mnie powstrzymało.
Ktoś kluczył w drzwiach. Wszędzie rozpoznam ten dźwięk. Nie mogę uwierzyć, jak mogłam być taka głupia i nie poszukać potencjalnego wyjścia?
W ścianie naprzeciwko mojego łóżka pojawiła się czarna kreska, która stopniowo się powiększała.
Czyli to tam były drzwi, pomyślałam. Słychać było okropne skrzypienie zawiasów, a wyglądało to, jakby te drzwi były za ciężkie dla osoby, która je otwiera.
Do pomieszczenia weszło trzech mężczyzn o tym samym wzroście, w tych samych czarnych garniturach i w tych samych ciemnych okularach przeciwsłonecznych.
Trzeci z nich, który wchodził ostatni, zamknął drzwi z hukiem i wyciągnął zza pleców kawałek szkła.
Najpierw podniósł szkło na wysokość oczu, jakby chciał się w nim przejrzeć a następnie wypowiedział jakiś kod.
Siedziałam na łóżku wpatrzona z mężczyznę z niedowierzaniem, z myślą, że przeniosłam się w przyszłość.
Nagle, pomiedzy mną a mężczyznami w garniturach urósł stół i cztery krzesła. Wszystko białe. Nie wierząc, że te meble są prawdziwe, gapiłam się na nie z otwartymi ustami jak głupia. Jednak gdy zobaczyłam jak mężczyźni siadają, również usiadłam, ale z dystansem, podejrzliwością. Nie wiedziałam, co się dzieje. Czy na prawdę zamierzają ze mną gadać o tym projekcie? Czuję się jak w tym filmie - "Matrix". Inaczej. Obco. Nowocześnie. Boję się. Nie wiem nic.
CZYTASZ
Zamieniona
Teen Fiction⭐Emilia Morawska jest dziewczyną która nie boi się wyzwań. Jednak kiedy jej przeszłość powraca w nowej odsłonie, Emilia musi zdecydować, którą drogą pójść... ⭐Serdecznie zapraszam do czytania. Jestem otwarta na różne sugestie i pomysły z waszej stro...