Na zawsze

Przeprowadzka

Nad ranem wstałam i ruszyłam do przed pokoju. Stała tam mama z tatą i moim młodszym bratem 6-letnim Shownem.
-Yhry... Westchnęłam
Czekał tam stos walizek i torb , a dokładnie wtedy zmieniło się moje życie o 180 stopni. Ale wróćmy do początku...
Mama podniesionym tonem powiedziała bym się zaczęła pakować bo za godzinę ruszamy. W pokoju czekał na mnie stos moich ubrań i pierdół... Sięgnęłam po torbę i po kolei wkładałam rzeczy których nigdy na oczy nie widziałam...
-Pewnie dlatego że mam taki bałagan. Pomyślałam sięgając po kosmetyki z szafki które kradłam mamie jak byłam mała... Podobało mi się ,,Tamto" życie ale otwieram nowy rozdział , nowe wspomnienia i WSZYSTKO co do tej pory mnie spotkało zostawiam z tyłu... W trakcie pakowania , mama zawołała mnie na śniadanie... Nie byłam dziewczyną której trudno było się żegnać z przeszłością , tylko tą która marzy i chce próbować różnych rzeczy... Pamiętam jak w wieku 5-ciu lat w moim pamiętniku zapisywałam plany na kolejne lata , a w nich był skok na bandżi... Teraz jako 16-tka mam inne upodobania.
Siadając na krześle przy stole wszyscy milczeli... To nie podobne do moich rodziców którzy zawsze mają coś do powiedzenia i wymieniają się różnymi tematami...
Po śniadaniu , tata zniósł z mojego pokoju który był na 1 piętrze walizki a mama i Shown poszli już do auta... W trakcie jazdy zmęczona usnęłam w samochodzie myśląc o nowej szkole i przyjaciołach...