Budze sie, jest koło 10. W mieszkaniu nie ma nikogo, a jednak zapach chinskiej zupki wydobywa sie z kuchni. Ach tak, ta dziewczyna którą wczoraj spotkałam pewnie robi se śniadanie. Dziwne że rodzina sie nie skapneła. Wzruszam ramionami. To ja jeszcze poleże. Czyjaś dłoń głaszcze mnie po włosach. Otwieram oczy, nieznajoma kuca przy mnie trzymając w ręce miske z zupką.
-Musisz coś zjeść.
Jej głos jest delikatny i ledwo słyszalny.
Siadam i zabieram od niej naczynie, po czym zaczynam jeść.
-Która jest godzina?
Pytam
-10.17
Kiwam głową.
-Nie jesz?
-Nie jestem głodna.
Cisza, nikt nic nie mówi. Przez okno wpada słońce. Nie mam planów na dzisiaj.
-To z kąd jesteś?
Pytam żeby przerwać cisze.
-Nie wiem.
-Aha
Rozmowa ewidentnie sie nie kleiła.
Wstałaje i ide do łazienki, przebieram sie, ogarniam...takie typowe poranne czynności.
Po chwili stoje przed dziewczyną, która właśnie miała zamiar wyjść.
-Gdzie idziesz?
-Szukać domu.
W końcu powiedziała coś konkretnego. Heh, tego sie nie spodziewałam.
-Daleko?
-Jeszcze nie wiem.
-Ahaaaa?
Stoi i sie patrzy na mnie a jej oczy nie wyrażają nic.
-Toooo...może ci chwile potoważysze? I tak nie mam planów na dzisiaj.
Białowłosa energicznie kiwa głową.Tak że idziemy. Żadna nie wie gdzie, chyba po prostu przed siebie.
-Toooo...chociaż wiesz w którą strone mamy iść?
-Przeczucie...
Idziemy tak dłuższy czas. Ludzie zachowują sie jakby jej nie widzieli. Mnie to nie dziwi, dla mnie też tacy są. Wychodzimy z miasta.
-Tooo na pewno w tą strone?
-Tak
Każde słowo które wypowiada jest delikatne ale i ciche. Jakby bała sie mówić głośno.Idziemy od 4 godzin. Obecnie jesteśmy w środku lasu.
-Hej, nie zgubiłyśmy sie?
Ta tylko kręci głową i pokazuje mi zdjęcie. Zdjęcie małego drewnianego domku na polanie w lesie. Przed nim stoji matka i ojciec a pomiędzy nimi córka. Widze podobieństwo między kobietą a moją rodzicielką ale ignoruje to. Dziewczynka ma długie czarne włosy i nieboeskie oczy. Przypomina mi mnie z przed 10 lat. Nic nie mówie przez dłuższą chwile.
-Czyli szukamy tego domu?
-Yhy
Zaczyna sie robić ciemno. Idziemy dalej. Myśle o matce i braciach. Nie zostawiłam nawet kartki. Pewnie sie martwią. Myśle o dziewczynce ze zdjęcia. Staram sie przywrócić wspomnienia z tamtego okresu czasu ale mam w głowie pustke. Nie pamiętam niczego.
-----------------------------------------------------------
Mamy kolejny rozdział!
Wkręciłam sie w to troche. 😇
Myśle że to przed ostatni rozdział. Wiem że krótki ale musiałam zakończyć tą sceną ;) Od począdku miało to być krótkie opowiadanie więc tak że ten.
Do następnego! :)
~Lumis