Louis ciągle przyglądał się sufitowi w swoim pokoju i mógł przysiąc, ze zaraz umrze z nudów. Jego trening zaczynał się za dwie godziny, a dojście na stadion zajmowało mu trzy minuty. Zasłonił twarz dłońmi i modlił się o zbawienie. Jego telefon nagle zabrzęczał. Nowa wiadomość z Messenger. Przewrócił oczami, bo dobrze wiedział od kogo mogła być.
thunderHazz: Co robisz?
assLou: Tak bez żadnego cześć?
thunderHazz: Nie bd się z tobą witał. Pytam co robisz?
assLou: Zaraz idę na trening
thunderHazz: hahaha 😂 wy w ogóle trenujecie?
assLou: Do czego pijesz, Styles?
thunderHazz: Do niczego. Po prostu spotkałem pięć minut temu Maka w sklepie. Kupił 5 zgrzewek piwa. Mówił, że idzie na trening😂
assLou: Pieprz się!
thunderHazz: Obecnie nie mam z kim 🙃
assLou: Z kim ja się zadaję?!
thunderHazz: Niech Ci przypomnę. Nie zadajemy się ze sobą😂
assLou: No tak! Jak ja bym mógł zadawać się z takim pedałem jak TY!
thunderHazz: Och, wielki Louis powiedział co wiedział. Mam zacząć płakać teraz czy za minutę, cioto?!
assLou: Jesteś taki ograniczony...
thunderHazz: Twoje teksty są tak miękkie jak Twój penis.
assLou: Skąd niby wiesz, że jest miękki?
thunderHazz: Może zacznij nosić mniej obcisłe spodnie, to nie bd tego widać ✌
assLou: Patrzysz na moje krocze?
thunderHazz: Piękne masz sny.
assLou: Kupiłem sobie ostatnio bluzę
thunderHazz: Przerzuciłeś się na żaby?
assLou: Nie, po prostu przypomina mi Ciebie😂
thunderHazz: ...
assLou: Bd Cię miał na sobie, zawsze✌
thunderHazz: Nawet jakby mieli mi zapłacić, nigdy nie mam zamiaru być na Tobie!
assLou: 😏 Lubisz na dole? Spoko. Ja lubię być na górze.😉
thunterHazz: WTF
assLou: Ja tylko stwierdzam fakty.
thunterHazz: Pokazać Ci coś?
assLou: Nom
thunderHazz:
assLou: Co za agresja, Haroldzie 🙃
thunderHazz: Idź lepiej pobiegać za piłką, Lewis. Przynajmniej przewietrzysz mózg.
assLou: Idę, idę
thunderHazz: Tylko nie zrób sobie krzywdy.
assLou: To takie słodkie, że się martwisz 😍
thunderHazz: Twoje marzenia są piękne👼
thunderHazz: Nara
assLou: Ci pa 😈
*
- Ej słyszeliście? - do szatni wpadł farbowany Irlandczyk. Zawsze skakał jak piłeczka i doprowadzał w ten sposób Lou do białej gorączki - Drużyna Styles'a wygrała wczoraj z Santa Catalina
- Chuj mnie to obchodzi - Louis wyszedł z szatni zatrzaskując za sobą drzwi pokazując chłopakom jakie uczucia żywi do kapitana drużyny koszykarskiej. Tak, Tommo był dobrym aktorem.
--------------------------------------
rozdział stworzony przez yasma1616
CZYTASZ
You've Got Message || Larry Stylinson✔
FanficHarry i Louis... Louis i Harry... Nie tolerują się a jednak za sobą przepadają... Uwielbiają się drażnić a jednak nie lubią się na siebie złościć... Nie lubią na siebie patrzeć, ale gdy widzą swoje zdjęcia nie mogą odwrócić wzroku... Aby znaleźć mił...