Rozdział 2

750 36 19
                                    

Obudziła się w dziwnym, nieznanym jej miejscu. Otworzyła oczy i zobaczyła pomarańczową ścianę. Obok niej bawiły się dwie dziewczynki. Maria wstała i rozejrzała się. Spytała:
-Gdzie ja jestem?
-W domu.
-Jak to "w domu"?
-W domu dziecka. Poczekaj, pójdę po panią. Wszystko ci wyjaśni.
Nowaczyk usiadła na podłodze i mimowolnie zaczęła płakać. Druga dziewczynka podeszła do niej i powiedziała:
-Jestem Kinga, a ty?
-Ja nazywam się Marysia. Powiesz mi, ile masz lat?
-6. A ty?
-Troszkę więcej. 16. A jak nazywa się twoja koleżanka?
-To jest moja siostra. Nazywa się Dominika. Jesteśmy bliźniaczkami dwu... Dwu...
-Dwujajowymi.
-O tak. Właśnie o to mi chodziło. Mama zostawiła nas na polu.
-Ojej. Ja uciekłam do lasu.
-Aha. A jest tu ktoś w twoim wieku, wiesz?
-Tak?
-Mhm. Miłosz. Jego rodzice zginęli w wypadku. Chyba się polubicie.
W tym momencie do pokoju weszła wychowawczyni-Maja Krzyżewska.
-Cześć, Marysiu. Ja jestem Maja. Jestem twoją wychowawczynią. Mieszkasz w pokoju z Kingą, Dominiką i Polą. Czuj się swobodnie. Nie martw się przyzwyczaisz się.
-Dd... Dobrze, a kiedy kolacja? Umieram z głodu.
-Za 15 minut. Wytrzymasz?
-Tak.
-Twoja matka zostawiła nam ubrania dla ciebie. Leżą w żółtej szafce. A i jest tam twój pluszak.
-Dziękuję.
Kinga i Dominika to 6-letnie bliźniaczki. Kim jest Pola? Dziewczyna była straszna. Rządziła się, była arogancka, cyniczna i chamska. Na całe szczęście, miała 17 lat i za chwilę opuszczała dom dziecka.
Kiedy Maria siedziała na łóżku, do pokoju weszła Pola.
-Ty, nowa.
-O co chodzi?
-Zabieraj się z mojego łóżka. Sio!
-Dobra. Nie wiedziałam, że jest twoje.
-To radzę ci to zapamiętać.
Z miejsca Marysia nie polubiła Poli. Zastanawiała ją jeszcze osoba Miłosza. Chciała go poznać. Los sprawił, że siedzieli na kolacji przy jednym stole. Dziewczyna dowiedziała się, że chłopak:
-Ma 16 lat.
-Kocha koty.
-Lubi rozmawiać.
-Jego ulubiony kolor to niebieski.
Miłosz w przeciwieństwie do Poli spodobał się Marii. Już wiedziała, z kim może tu spędzić miło czas.
Po kolacji chłopak oprowadził Nowaczyk po pokojach i zapoznał ją z nowymi dla niej ludźmi. Kolejną osobą, z którą nawiązała dobry kontakt, była Eliza. Dziewczyna miała 14 lat, jednak zachowaniem była dużo dojrzalsza, jak na swój wiek.
Nadchodził późny wieczór. Marysia czuła lekki niepokój. To miała być jej pierwsza noc w domu dziecka.
-Nie przejmuj się-powiedziała Kinga.
-Właśnie, przyzwyczaisz się-dodała Dominika.
Pola nie powiedziała nic. Pokręciła tylko głową i poszła spać.
Maria nie mogła zasnąć. Cały czas przytulała swoją przytulankę-Tygryska i spoglądała na zegarek. 2:30, 2:31, 2:32... Około 2:45 usnęła. Budynek, w którym teraz się znajdowała był w Trzebnicy (obok Wrocławia). Jej matka solidnie się postarała, żeby nigdy więcej nie zobaczyć córki. Wcześniej dziewczyna mieszkała w Gdyni. Ładne 600 km. Jednak Marysia nie czuła wielkiego smutku. Wiadomo, odczuwała lekki żal, jednak dużo bardziej spodobało jej się życie tu, niż w domu z matką-psychopatką.

Kochani! Oto drugi rozdział tejże oto książki. Mam nadzieję, że nie jest ona nudna. Jeśli nie, to potwierdźcie to w komentarzu.
Do zobaczenia
Kotoczajnik

Zmieniona-Maria PrzybylskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz