Jestem Wiktoria. - przedstawiła się i wyciągnęła rękę w stronę mojego brata.
- Matt. - odpowiedział i uścisnął jej rękę.
- Ej czego chcesz od mojej siostry i jej koleżanki?! - usłyszeliśmy krzyk jakiegoś chłopaka. Po chwili ten chłopak i jego kolega byli już obok nas.
- Co Cię to obchodzi. Chcesz powtórkę w ryj? - odpowiedział mu Matt.
- Hej spokojnie. - powiedziałam i stanęłam między nimi.
- Słuchaj mała... Nie wtrącaj się okej? - zapytał niższy z chłopaków.
- Mała to jest Twoja pała, a ja jestem ewentualnie niska. - odpowiedziałam.
- Dobra dziecko weź już sobie idź, bo tu dorośli rozmawiają. - powiedział, również niższy.
- Jeszcze raz tak na nią powiedz, a dam Ci w ryj. - powiedział Matt.
- Ojej... obraziliśmy Twoją...? - zaczął wysoki brunet.
- Em... No to może się poznacie... Remek, Michał... to jest moja koleżanka Alice, a to jej brat Matt. - powiedziała Wiki i stanęła obok mnie.
- Alice to jest mój brat Remek, a to jego kolega Michał. - zwróciła się do mnie.
- Eh... Alice idziemy do domu. - powiedział Matt i pociągnął mnie w stronę domu.
~Perspektywa Wiki~
- Akurat musieliście się pobić z bratem Alice?! - krzyknęłam na Remka i Michała, kiedy tylko Alice i Matt się oddalili.
- A skąd mogłem wiedzieć, że to brat Twojej koleżanki? - zapytał Remek.
- Po co w ogóle się z nimi biliście? - spytałam.
- Nie ważne. Ale ta Twoja koleżanka to całkiem ładna. - odpowiedział Multi.
- Nawet na to nie licz, że Cię z nią umówię. - odpowiedziałam i zaczęłam iść w stronę domu.
~Perspektywa Alice~
Siedziałam w domu, kiedy do mojego pokoju wszedł Matt.
- Hej młoda. Możemy pogadać? - zapytał i usiadł na przeciwko mnie.
- Jasne, a o czym? - spytałam.
- No wiesz. O tej sytuacji... - zaczął.
- Nie mamy o czym rozmawiać. Nie obchodzi mnie to czy lubisz jej brata ja i tak będę się z nią przyjaźniła. - przerwałam mu.
- Ale ja nawet nie chciałem Ci zabraniać. Chciałem Cię przeprosić. - powiedział.
- Nie masz za co. - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam. Odwzajemnił to i wyszedł z mojego pokoju.
***
Siedziałam w kuchni i czekałam na babcię i dziadka, kiedy ktoś zadzwonił do drzwi. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Stał w nich brat Wiktorii.
- Em.. Hej. - powiedział.
- Hej. Coś się stało? - zapytałam.
- Em.. Moja babcia prosiła, żebym powiedział Twojej babci, że dzisiaj nie da rady wpaść, więc mogłabyś przekazać to swojej babci? - spytał.
- Jasne. Nie ma problemu. - odpowiedziałam.
- Em.. To dzięki i cześć. - powiedział, odwrócił się i odszedł. Zamknęłam drzwi i usiadłam w salonie na kanapie. Wtedy mój telefon zaczął dzwonić, więc nie patrząc na to kto dzwoni odebrałam.
Ja: Halo?
Wiki: Hejka. Może spotkamy się za godzinę na rynku?
Ja: Jasne. I tak nie mam nic do roboty.
Wiki: Dobra to widzimy się za godzinę na rynku. Paa. - powiedziała i się rozłączyła.
Wtedy do domu wróciła moja bacia. Podeszłam do niej i wzięłam od nie reklamówki z zakupami.
- Gdzie dziadek? - zapytałam.
- W garażu coś tam majstruje. - odpowiedziała.
- Okej, a Twoja koleżanka prosiła, aby przekazać, że dzisiaj nie da rady wpaść. - powiedziałam.
- No trudno. A Ty się gdzieś wybierasz? - spytała.
- Tak. Idę niedługo się spotkać z koleżanką. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Cieszę się, że jakoś to znosisz. - powiedziała.
- Ale co znoszę? - zdziwiłam się.
- Kochanie ja wiem, że Ty już wiesz, że jesteś adoptowana. - odpowiedziała moja babcia, a ja aż usiadłam z wrażenia. Przecież Matt mówił, że ona nic nie wie.
- Ale ja myślałam, że Ty i dziadek nic nie wiecie. - powiedziałam.
- Twoi rodzice też tak myślą i wolałabym, żeby tak zostało. - odpowiedziała i pocałowała mnie w czoło, po czym wyszła z kuchni. Postanowiłam wyjść już z domu, więc ruszyłam do drzwi wejściowych. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę rynku. Kiedy doszłam już na umówione miejsce, usiadłam na jednej z wolnych ławek. Po około 10 minut dosiadla się do mnie Wiki.
- Hejka. - powiedziała z uśmiechem, a ja tylko się uśmiechnęłam.
***
Siedziałyśmy na ławce i wygłupiałyśmy się już dobre 2 godziny. Bardzo ją polubiłam. Była taka pozytywna i wesoła. Zupełne przeciwieństwo mnie... Ale przy niej potrafiłam być roześmiana i szczęśliwa.
***
CZYTASZ
Nauczę Cię kochać.|R.W
Fanfic- Ja nie potrafię kochać. Przepraszam. - Nauczę Cię kochać... obiecuję.