#3

275 21 11
                                    

Milena P.O.V
Wstałam o 6:45 cała w skowronkach bo już za niedługo zaczynają się wakacje. Jestem taka szczęśliwa, w końcu będę mogła poświęcić dwa miesiące na granie. Po szkole mam w planach od razu odpalić tą grę od ciotki. Jest naprawdę interesująca. Wygląda na starą, a w taką jeszcze nigdy nie miałam okazji zagrać. Miałam dużo czasu więc nie musiałam się spieszyć. Powolnym krokiem ruszyłam w stronę łazienki. Zrobiłam sobie raczej delikatny makijaż. Na oczach miałam brązowy i kremowy cień do powiek podkreślony kreską z eyelinera. Usta natomiast słodko różowe co dodawało mi dużego uroku.

Sukienka którą ubrałam była bardzo skromna, ale mi się podobała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Sukienka którą ubrałam była bardzo skromna, ale mi się podobała. Cały dół miała biały a górę czarną ze ślicznymi małymi rękawkami z koronki.

Kiedy zakończyłam się szykować była 7:05

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy zakończyłam się szykować była 7:05. Miałam jeszcze dużo czasu, więc zjadłam musli w ramach szybkiego śniadania. Kiedy wychodziłam z domu było koło godziny 7:22. Tradycyjnie udałam się na przystanek, a po około pięciu minutach przyjechał autobus.
*Time Skip*
Odrazu po przekroczeniu progu szkoły podbiegł do mnie Natan.
Mój Boże jaki on jest przystojny...
- Cześć, ślicznie wyglądasz.
- Och dziękuję, a ty nie musisz być teraz na zakończeniu w swojej szkole?
- Musiałem cię zobaczyć. Wiesz co? Spotkajmy się w te wakacje.
- Bardzo chętnie, ale dziś nie mogę.
- To może dam ci swój numer telefonu, a ty dasz mi swój i się zdzwonimy?
- No spoko.
Wyciągnęłam z torebki jakiś skrawek kartki i zapisałam swój numer, natomiast on zapisał mi swój na mojej ręce. Kiedy pożegnałam się już z nauczycielami, wyszłam ze szkoły i spokojnym krokiem ruszyłam w stronę przystanku autobusowego. Mój transport miał przyjechać dopiero za pól godziny, więc postanowiłam przejść się do kawiarenki która była po drugiej stronie ulicy. Miejsce było praktycznie puste. Przy stolikach siedziało może 5-6 osób. Ja i tak nie zamierzałam tam długo siedzieć. Zamówiłam sobie białą kawę z cukrem i śmietaną (którą koffam *-*) i babeczkę czekoladową z bananowym nadzieniem. Po odebraniu zamówienia miałam jeszcze 5 min do przyjazdu autobusu, więc uznałam że skonsumuje to na przystanku. Autobus przyjechał praktycznie pusty co mi w sumie pasowało. Siedząc na krześle ze spokojem dopijałam kawe i przeglądałam facebooka na telefonie kiedy zauważyłam, że jestem na swoim przystanku. Szybko wysiadlam i pobiegłam do domu.
*Time Skip (bo mogę ;-;)*
Była dokładnie 23:03 gdy Majora's Mask skończyła się załadowywać. Zdziwiło mnie to bo jaka gra się tyle ładuję, a zwłaszcza na nintendo. Ze względu na późną godzinę i że właśnie zaczęły się wakację, więc miałam dużo wolnego czasu na granie. Postanowiłam wypróbować tę grę jutro a dziś oddam się Morfeuszowi.

Hej😘
Nie zabijcie mnie🔪🔫
Wiem że nie było długo rozdziałów za co bardzo przepraszam ale miałam lenia i chwilowy brak weny, a do tego mało czasu przez szkołę.
W najbliższym czasie rozdziały mogą pojawiać się trochę rzadko głównie przez szkole .😒
Mam nadzieje że miło się czytało 😊
Do zobaczenia, bajoo 😘😘
~Bright😘

Miałaś zginąć...-Ben Drowned [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz