VI

361 22 0
                                    

Rankiem wyszliśmy z kryjówki i udaliśmy się w stronę brzegu. 

-Słyszycie? -z rozmyśleń wyrwał mnie głos Eric'a.

-Co?  -zapytał Grant

-Telefon satelitarny mojego taty.

Zaczęłam słuchać i rzeczywiście było słychać wkurzającą melodyjkę telefonu. Chłopak zaczął biec, a my za nim.

-Tato! Mamo! 

Dobiegliśmy do ogrodzenia, gdzie po drugiej stronie była reszta naszej ekipy. Brakowało tylko Udesky'ego. Domyśliłam się co mogło się stać. Przywitałam się z Billym uściskiem dłoni. 

-Skąd wiedziałeś, że tu jesteśmy? -zapytał Paul syna

-Usłyszałem tą głupią melodyjkę w twoim telefonie. 

-Gdzie go masz? -zapytała Amanda

-Pożyczyłem go Nash'owi.

-O kurka. -szepnęłam kiedy usłyszałam tą melodię.

Odwróciliśmy się, a przed nami stał Spinozaur.

-W nogi. -powiedziałam i pociągnęłam za sobą Erica.

Znaleźliśmy dziurę w płocie. Przepuściłam Chłopca i Alana, a ja zdążyłam w ostatniej chwili. Kiedy myśleliśmy, że dinozaur odpuścił on wbiegł w ogrodzenie i je rozwalił. Udało nam się uciec wbiegając do jakiejś stacji, czy coś. 

-Może mi pan oddać torbę? -zapytał Billy

-W porządku mogę ją nieść.

-Proszę mi ją oddać. -powiedział poważnie -Jest niebezpieczna.

Alan otworzył torbę, a w niej. Dwa jaja Raptora. 

-Ukradłeś jaja Raptora? -zapytał Alan nie dowierzając

-Teraz wszystko jasne. -westchnęłam zażenowana

-To był odruch. Gdybym je sprzedał mielibyśmy fundusze na kolejne 10 lat badań. To było głupie, ale ja miałem naprawdę dobre chęci.

-Dobre chęci... Dobrymi chęciami jest wybrukowane piekło.

Alan chciał wyrzucić jaja do zeki, ale się powstrzymał.

-Do tej pory to ja byłam najbardziej nieodpowiedzialną osobą w tej ekipie, ale tobie udało się mnie przebić. -powiedziałam zirytowana do Billy'ego i udałam się w stronę okna.

-Na dnie kanionu jest łódź, spróbujemy dotrzeć nią na wybrzeże. -powiedział Alan i zaczął schodzić po schodach.

Dotarliśmy nad rzekę. Denerwowałam się trochę więc zaczęłam cicho śpiewać piosenkę Linkin Park- Numb.

-I'm tired of being what you want me to be

Feeling so faithless

Lost under the surface

I don't know what you're expecting of me

Put under the pressure

Of walking in your shoes 

Musieliśmy przejść przez most.

-Idziemy po kolei. -zarządził Grant

-I've become so numb

I can't feel you there

I've become so tired

So much more aware

I'm becoming this

All I want to do

Is be more like me

And be less like you 

-Okej. Chodźcie, pojedynczo! -usłyszeliśmy głos Alana

-Eric zostawiam cię tylko na minutkę, pójdziesz zaraz po mnie. -powiedziała Amanda

-Mamo. Przetrwałem 8 tygodni w cysternie. Wytrzymam jeszcze pare minut bez ciebie.

-Can't you see that you're smothering me

Holding too tightly

Afraid to lose control

'Cause everything that you thought I would be

Has fallen apart right in front of you 

Po Amandzie poszedł Eric. Po kilku minutach usłyszeliśmy krzyk chłopaka.

-Tato!

Zaczęliśmy biec w jego stronę. Chłopaka złapał Pteranodon. 

***
Oto kolejny rozdział! Mam nadzieję, że wam się podobał! W przyszłym tygodniu są święta, więc nie pojawi się kolejny rozdział 😢. Chciałam życzyć wam na ten cudowny czas szczęścia, radości w rodzinnym gronie i wszystkiego co najlepsze 😘😘😘😘
Za dwa tygodnie kolejny rozdział. Dobranoc 😙💤

CDN...

Młoda Paleontolog 《Jurassic Park III》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz