Aha, nie mam siły pisać ładnych szlaczków. Znowu się wkopałam, super... Ha Ha. Czyjś tam pamiętnik:
Nie udało mi się nic w życiu, a o jakichś wartościach wyższych nie wspomnę. Mama jak zwykle nie wzięła recepty na antydepresanty i teraz siedziałam zestresowana, skulona w swoim pokoju przez wizytę nauczycielki ze szkoły. Nawet nie znałam celu tej tułaczki, mimo to nie węszyłam i zostałam obojętna.
Mama nakrzyczała na mnie, bo pani Bae znalazła papierosy w mojej szafce. Powiedziała, że jestem jej osobistą porażką i tylko moja siostra wyjdzie na ludzi. Co mam zrobić? Jestem osłabiona przez to wszystko. Mylą mi się dni i godziny... Aha. Znowu ryczałam przez niego.
Puenty są wspaniałe, ale ja się nie znam...
25-02-2016
CZYTASZ
anon.html ✕ nct | sicheng, chittaphon
Fanfiction─Ponieważ żaden iloraz miłości nie równa się sumie doświadczeń i słów na papierze zapisanych; ✨ nct, hetero, romance ©sicheng_mp4