Obudziłam się o 6.30. Nie odwiedzając oczu leżałam i myślałam o dzisiejszym dniu ( sobota ). Nagle usłyszałam jak ciocia rozmawia przez telefon
- Przyjedziecie dzisiaj ?
- .....
- ŚWIETNIE a o której ??
- .....
- Za 3 godziny. Oki to do zobaczenia.
- .....- Ciociu !!! - krzyknełam
- TAK - odpowiedziała przerażona
- Nie żeby coś ale kto przyjedzie ??
- Mój siostrzeniec z mamą
- A ile on ma lat ?? - zadałam następne pytanie
- 18
- Dobra to ja się zbieram.Wykonałam poranną rutynę i ubrałam się tak.
I zeszłym na dół coś zjeść. Wzięłam jabłko i poszłam do swojego pokoju. Przez 2 godziny czytałam książkę.
- Emma zejdź na dół ! - usłyszałam krzyk cioci
- Idę ! - krzyknełam
Jak doszłam do cioci trochę się zdziwiłam...Sorki trochę pozmieniałam...