*Sandra*
Zaczełam biec w stronę wyjścia z parku, gdy już tam dobiegłam
Zobaczyłam Przemka stojącego obok bramy,spytałam:
-Dlaczego chcesz mnie zabić?
Odpowiedział:
-Wypełniam rozkazy Czarnego pana,nigdy cie nie kochałem zrobiłem tylko to co mi kazał.
I po tych słowach wyciągnoł ruszczkę i życia na mnie śmiertelne zaklęcie, w ostatniej chwili zdonżyłam wyciągnąć swojom i użyć zaklęcia obronnego, puźniej szybko żuciłam na niego zaklęcie paraliżujące i teleportowałam się do swojego domu.
Całe po południe nie mogłam uwieżyć w to co się tam wydażyło, po prostu nie dało się zrozumieć że chłopak którego kocham chciał mnie zabić.
Miałam złamane serce i nie wiedziałam co robić na szczęście jutro bya sobota, przecież on wie gdzie mieszkam coja teraz zrobię jak on jutro przyjdzie muszę czym prędzej skątaktować się z wruszką.
~Następnego dnia~
Budzę się rano i zauważyłam że na biurku leży jakaś kśążka wydawała się jakaś dziwna, więc wstałam z łużka i podeszłam do biurka, na kśążce widniał jakiś napis
&#√Π∆¶¢€¥£
Tylko nie wiem co on oznaczał bo był ułożony z jakiś dziwnych liter, otwożyłam kśążkę była pusta po chwili na pierwszej stronie pojawił się jakiś napis:
Połuż tu rękę wypowiec pytanie
|
√( )
Położyłam i zadałam pytanie a brzmiało ono tak "Dlaczego Czarny pan chce mnie zabić?"
Po chwili kśążka odpowiedziała
"Ponieważ chce przejąć twojom moc i zawładnąć nad światem musisz mu w tym przeszkodzić" Zamknełam kśążkę i zastanawiałam się co dalej.