1

134 11 4
                                    

Z pewnością jestem najzwyczajniejszą i najnudniejszą trzynastolatką świata, także lepiej nie czytać.

Wracałam właśnie do domu, po zakończeniu roku szkolnego.
Zawsze wychodzę ze szkoły jak najszybciej, żeby iść przed tymi wszystkimi „fejmami" z moją piętnastoletnią siostrą Melody włącznie. W szkole ona nawet nie przyznaje się do mnie, nikt nawet nie wie, że jesteśmy spokrewnione. W sumie to jak ktokolwiek mógłby się zorientować? Jesteśmy kompletnie różne. Ani trochę nie jestem typem przebojowej gwiazdy szkoły jak ona, która na przerwach przechadza się po szkolnych korytarzach z paczką znajomych – ja raczej staram się wtedy nie zostać zdeptaną, siedząc pod ścianą i chowając głowę w dobrej książce.

Tak samo z wyglądu jesteśmy kompletnie różne. Melody ma proste, gęste i długie brązowe włosy, lekko opaloną cerę, duże niebieskie oczy i pełne usta. Ogólnie jest śliczna.
Ja natomiast mam długie, falowane włosy (nieraz to bardziej burza włosów, ale mniejsza) w kolorze ciemnego blondu z jasnymi pasemkami, również lekko opaloną cerę, tyle że z piegami na całej twarzy oraz duże, zielone oczy.

Obydwie jesteśmy chude (w moim przypadku jest to jednak „niezdrowo wyglądający kościotrup") i mamy małe, zadarte noski. No i nazwisko Sparks, jednak większość w szkole nie wie, że ja mam tak na nazwisko. Znaczna część pewnie nawet nie wie, że mam na imię Chloe.

Obejrzałam się do tyłu i paręnaście kroków za mną szła „ekipa".
W środku oczywiście moja siostra z jej przyjaciółeczką Julią, po bokach chłopaki szpanujący na BMX-ach, którzy liczą na to, że idealna Melody albo równie idealna Julia zwrócą na nich uwagę. Za nimi wszystkimi idzie parę dziewczyn, które cieszą się, że należą do „ekipy", mimo że reszta pewnie nawet nie wie, jak mają na imię. I w chwilach kiedy na to wszystko patrzę, cieszę się, że nikt nie zwraca na mnie uwagi.

Przyspieszyłam kroku.
Pomyślałam o wakacjach. Planuję je od jakiś dwóch miesięcy, że mają być idealne, niesamowite, pełne przygód i spełnienia marzeń. Każdych wakacji robię z Melody Listy Wakacyjne, na których spisujemy plany i marzenia na wakacje. Miałam jednak wtedy w głowie totalną pustkę.

Nie panowałam już nad tempem i zorientowałam się, że praktycznie biegnę. Obróciłam się do tyłu, ale nikogo nie zauważyłam. Pewnie poszli wszyscy do Julii.

Wróciłam do domu i przebrałam się ze stroju galowego, a następnie zjadłam, co było w lodówce. Rodzice – Eva i James- którzy pracują w dużej korporacji, jeszcze byli w pracy. Poszłam na górę, do swojego pokoju, wzięłam kartkę, długopis, napisałam na górze „Lista Wakacyjna - Chloe Sparks, 13 lat" i starałam się wpaść na jakiś pomysł do wpisania, który byłby realny do spełnienia. Nie chcę rozczarować się tak samo, jak w poprzednie lata.
Otworzyłam pamiętnik z tamtego roku i spojrzałam na wklejoną Listę. Składała się z dwóch punktów, a nawet ich nie potrafiłam spełnić: odnowić kontakt z Jacobem; ogólnie przestać mieć takie nudne życie.

Jacob był moim przyjacielem od przedszkola do trzeciej klasy szkoły podstawowej. Traktowałam go bardziej jak brata, niż Melody jak siostrę. Był moim najlepszym, jedynym przyjacielem, któremu zawsze mogłam wszystko powiedzieć, nie martwiąc się, że tajemnicę pozna cała szkoła. Jake na początku był taki jak ja. Cichy, nie wyróżniający się z tłumu. Razem siadaliśmy na podwórku i czytaliśmy na głos sobie nawzajem ulubione książki (trzecia klasa) albo ganialiśmy się po całym osiedlu. Jak tylko chciałam z nim pogadać, pukałam trzy razy w ścianę, która oddzielała moje mieszkanie od jego- to był taki nasz sygnał.

Wszystko się jednak zmieniło, kiedy zaczął się podobać mojej siostrze, która wciągnęła go do jej ekipy, a on jako że był mało asertywny, dał pozwolił jej na to nie zauważając, że coraz bardziej oddala się ode mnie. W końcu przestał tęsknić.

Parę dni wcześniej - najlepsi przyjaciele, tacy bliscy, potem - zero rozmów, zero kontaktów, tacy sobie obcy i udajemy, że się nie znamy. Albo raczej to on udaje tak, a ja udaję, że to mnie nie rusza.
Skończyłam właśnie szóstą klasę, minęły dwa i pół roku odkąd go nie ma. Nadal tęsknie, oczywiście że tęsknie, ale wiem, że prędzej czy pózniej, muszę się z tym pogodzić.

W połowie czwartej klasy, czyli po połowie roku bycia „fejmem", jego tata dostał bardzo dobrze płatną pracę w innym mieście, więc całą rodziną przeprowadzili się z Warszawy, nawet nie wiem dokąd. Tyle dowiedziałam się od wychowawczyni w szkole. Nie pożegnał się z nikim, zmienił numer telefonu, odciął się od wszystkiego i od wszystkich.

Z mojej zadumy wyrwali mnie rodzice, którzy właśnie przyszli do domu.

-Melo, Chloe, chodźcie na chwilkę.

-Melody poszła gdzieś ze znajomymi – powiedziałam wychodząc z pokoju.

-Chloe, mamy niesamowitą wiadomość!

-Na pewno dla mnie niesamowitą? – spytałam znudzonym głosem.

-Przeprowadzamy się do Londynu!- krzyknął entuzjastycznie tata.

-Co... – to jedyne, co mogłam w tamtej chwili z siebie wydusić.

-Córeczko, czemu się nie cieszysz?

-Dlaczego się przeprowadzamy?

-Cała rodzina ze strony taty mieszka przecież w Anglii. To nie powinno cię dziwić, że chcemy się tam przeprowadzić, w końcu masz z siostrą podwójne obywatelstwo – powiedziała mama.

-Chloe, spokojnie. Na razie tylko na te dwa miesiące wakacji. Zobaczymy, jak dalej będzie – uspokajał mnie tata.

-A co z waszą pracą?- próbowałam znaleźć lukę w planie.

-Nasza firma ma też placówkę w Anglii – powiedział tata.

-Kiedy wyjeżdżamy?

-Jutro, o jedenastej mamy samolot.

Pokiwałam lekko głową i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na skraju łóżka i wpatrywałam się w ścianę, ale po chwili zdałam sobie sprawę, że nie mam przecież nic do stracenia. Poza tym tego właśnie od paru lat chcę. Żeby moje życie stało się ciekawe. Poza tym, jeśli nam się tam nie spodoba to wrócimy z powrotem do Polski na nowy rok szkolny, w moim przypadku będzie to pierwsza gimnajum.

Włączyłam playlistę moich ulubionych piosenek Taylor Swift i zaczęłam się pakować.

O wiele gorzej przeprowadzkę zniosła moja siostra, która krzyczała i płakała do końca dnia. Ona zawsze uwielbia się tak zachowywać, by całą uwagę poświęcano tylko jej.

Inne obliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz