1

27.2K 1.1K 999
                                    


Jedną z najoczywistszych i jednocześnie najmniej widocznych cech każdej szkoły średniej są cholernie podobni do siebie ludzie. Nieraz tego nie dostrzegamy, ale serio. Społeczność liceum z łatwością można podzielić na jakieś dziesięć grup charakterów. Spójrzcie.

Po pierwsze – gwiazdki. Inaczej grupa pustych lasek i mięśniaków, posiadających upragniony fejm. Szukają ciągle uwagi, sami nie widząc nic poza własnym odbiciem czy kółeczkiem adoracji, nieodstępującym ich na krok. Oczywiście zajmują honorowe miejsce na stołówce, myśląc, że każdy będzie się nimi interesował. Kpina.

Po drugie – śmieszki. Potocznie dowcipnisie, którzy często zatrzymali się umysłowo dobre kilka lat wstecz. Mimo, że nie należą do elity, zna ich dosłownie każdy. Potrafią zagadać do pierwszej lepszej osoby byleby tylko znaleźć rozrywkę. Nie zapominając też, że to oni zbierają większość przypałów.

Po trzecie – kujony. Każdy zna ten typ. Są nieco nieśmiali, trzymają się sami lub w małych podgrupach, a swoje miejsce odnajdują jedynie wśród nauki. Jednocześnie są też ulubieńcami nauczycieli, bo, nie oszukujmy się, to oni są tymi wyjątkowymi, którzy w ogóle jeszcze słuchają.

Po czwarte – nieśmiałki. Często ich nie zauważamy, ale i tak istnieją, chociaż z nikim nie rozmawiają. Wieczni samotnicy, którym chyba nie przeszkadza brak ludzi wokół. Wolą trzymać się na uboczu i nie wplątywać w żadne pogawędki. Jedno słowo z ich ust i tak można uznać za święto.

Po piąte – fikcyjni. Ludzie żyjący poprzez powieści, filmy, seriale, muzykę, etc. Często tracą kontakt ze światem i nie potrafią dogadać się z nikim, kto ma inny gust. Jeśli jednak coś was łączy to potrafią przez dobre kilka godzin biadolić na ten jeden jedyny temat.

Po szóste – sportowcy. Tutaj wyłącznie chłopaki, którzy zresztą podchodzą pod pierwszą grupę. Jedyny przedmiot jaki traktują poważnie to wf, a i tak każdy patrzy na nich z podziwem. Oczywiście dziewczyny ustawiają się do nich w kolejkach, podczas gdy oni zmieniają je częściej niż skarpetki. Krótko mówiąc, mistrzowie podrywu i kopania piłki.

Po siódme – hejterzy. Często emo, nierozstający się z telefonami i kawą lub gumą do żucia. Nienawidzą wszystkiego i wszystkich w promieniu kilometra. Ignorują każdego, kto powie do nich choćby słowo i ładnie mówiąc, mają wywalone na ludzi, oceny i wszystko inne.

Po ósme – nieroby. Och błagam, pojawiają się w szkole raz na magiczne x czasu, tylko po to, by pogadać ze znajomymi i kogoś wkurzyć. Z roku na rok zdają na farcie, nie zaglądając nawet do książek, czy czegokolwiek związanego z wiedzą. Ewentualnie kiblują kilka lat, przez co ludzie mylą ich z woźnymi...

Po dziewiąte – plotkary. Może i na początku nikt nie widzi w nich nic złego, ale to tylko pozory. Nie zwrócisz uwagi, a one będą już wiedziały kiedy, jak, gdzie i z kim przebywasz w każdej sekundzie swojego życia, żeby później wymienić się świeżymi informacjami.

Po dziesiąte – przegrywy. Kojarzycie te dziewczyny, które ciągle coś gubią lub upuszczają? Albo chłopaków, którzy nie potrafią biegać i dosyć często kończą na podłodze? Tak, o nich właśnie mowa. Inaczej obiekt kpin i żartów, próbujący pozbierać swoją godność i wyjść... ponownie się wywalając.

Uwierzcie, że mogłabym wymienić jeszcze wiele typów, ale zostańmy przy tym.

Jaki jest w tym sens? Po co ci wszyscy ludzie? Odpowiedź jest jedna, prawdziwa i dobijająca – grupowy projekt na zaliczenie.


***
Nie mam pojęcia czemu to dodaję, ale kocham tą historię oki

Mam nadzieję, że spodoba wam się równie jak mi, bo jest to moja pierwsza praca, która nie jest całkowitym fanfiction cri


Startujemy już niedługo!
Ily xx

WYDANE! The ProjectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz