Rano obudziłam mnie masa powiadomień z messengera. Były to wiadomości od dziewczyn , spojrzałam która godzina i mało nie spadłam z ł9żka była 11 30 a z dziewczynami umówiłam się o 12 do kaskady miałam 15 minut autobusem ogarniał amatorki się na biegu ale na szczęście zdążyłam na czas . Jak dziewczyny mnie zobaczyły wszystkie żuciłyśmy się na siebie to było prawie takie same uczucie jak spotkałyśmy się poraz 1 . Jula przyszła i powiedziała że fajnie znowu IE zobaczyc . Odpowiedziałam że to prawda. Poszliśmy do starbucksa zamawiałam jako 1 i poszłam na chwilę przed Starbucks zobaczyć co dzieje się na dole bo słyszałam krzyki.
No nie nie wieże co ty tu robisz powiedziałam ze skrzywioną miną
Przyjechałem chciałem poznać dziewczyny z którymu zaczęłaś się przyjaźnić dzięki mnie
Ty i ta twoja skromność no dobra choć
Hej
Hejka
Hejo
Hej
Elo
Siema
Itd.
Jeremi kojażysz dziewczyny z campów i meet And greetów
No jasne że tak
Mhmmm
To jak ona ma na imię -powiedzialam i.wskazalam Julkę
-Emm Jula
-Skąd wiesz ?
Mówiłem że pamiętam
Wszyscy dostali głupawki a ja zaproponowałam żeby pojechać do Kaspra(parku Kasprowicza)
Wszyscy się zgodzili
Bawiliśmy się genialnie ja z Julką dużo gadaliśmy robiłyśmy zdjęć i wgl było świetnie .
Tak dobrze się bawiłam z dziewczynami że nawet nie zauważyłam kiedy zniknąl Jeremi.
Po chwili podszedł do mnie mój kolega z podstawówki i powiedział zebysmy poszły za nim . Z racji tego ze mu ufalam powiedziałam dziewczyną że idziemy za nim zobaczymy gdzie nas prowadzi
Szliśmy chyba 20 minut i w końcu krzyknęłam gdzie my idziemy daleko jeszcze .!?!!
Nie blisko cicho bądź i choć
Zaczęłam się znowu brechtac jak opentana .Po minucie kazał nam przejść przez krzaki powiedziałam że ok bo byłam serio szalona dalej jestem . Gdy tam weszlysmy niemoglysmy uwierzyć własnym oczą było tam tak pięknie. Na trawie leżał koc na którym były same pyszności wokół koca było pełno stokrotek na przeciwko koca było śliczne nie wielkie jezioro w sumie było dość duże ale nie tak jak głębokie..
Dookoła rosły drzewa na których rosły przyszłe owoce z racji tego że był zachód słońca było tam jeszcze piękniej . Dziewczyny też nie wierzył w to co się dzieje to było naprawdę magiczne ,nagle z Zakrzów wyszedł Jeremi i zapytał czy jego księżniczką podoba się taki piknik. Wszyscy powiedzieli że tak i usiedli na koc. Było gorąco więc powiedziałam że wskakuje do wody za mną wskoczyła jeszcze Jula i Jeremi a reszta powiedziała że nie chcą się moczyć . Nie zważając na wszystko wskoczylam w ciuchach do wody .
Było serio genialnie był to dzień którego nie zapomnę do końca życia....Pozdrawiam Julcię która spamuje mi na messengerze czy pisze czy nie xd Tak pisze .KOCHAM CIĘ MOCNIUTKO. I sorki za błędy...