Byliśmy już w drodze do Szczecina nie ukrywając bałam się spotkać wszystkich po tylu latach to było dziwne uczucie takie jak w dzień w którym poznałam rema Jeremiego i wgl wtedy zaczął się nowy rozdział w mojim życiu , poznałam tyle gwiazd , sama stałam się rozpoznawalna to było świetne uczucie .
Gdy dojechaliśmy do Szczecina było już przed naszą dawną szkołą pełno ludzi . Najpierw dyrektorka zaprosiła nas do Auli w której miał być mini apel. Czuję się jak w pierwszej klasie obok nas stały stoły z napisanym i klasami , ja za czasu podstawówki chodziłam do "f" .
Po apelu podeszłam do stołu mojej dawnej klasy .
Wszyscy byli tacy szczęśliwi że możemy się jeszcze raz zobaczyć rozmawialiśmy 2godziny i potem nauczyciele powiedzieli że to koniec imprezy bo kolejne klasy zaczynają świętować . Postanowiłam że to nie może być koniec bo jeszcze nie skończyliśmy gadać . Powiedziałam że idziemy na linę . Wszyscy się zgodzili bo lina była miejscem do którego często przychodziliśmy (lina to taki wielki plac zabaw ) . Po chyba 4 kolejnych godzinach pożegnaliśmy się już chciałam iść ale podeszła do mnie Marysia moją dawną koleżanka /przyjaciółka z klasy .
Hej
Hej
Jak tam
Fajnie a tam?
Dobrze
Wiesz jadę do Warszawy na studia i mialabym do ciebie wielką prośbę
Tak?
Czy oprowadziala byś mnie po wawie bardzo chciałabym tam zwiedzić parę miejsc ale bez przewodnika to ryzykowne
No niema sprawy
Kiedy wyjeżdżasz
Hmmm jakoś za 2/3 dni
O to fajnie masz mój numer jak coś to dzwoń okeKolejny dzień spędziłam z rodziną .
Wieczorem postanowiłam że odwiedzę moją koleżankę bo też się dawno nie widziałyśmyW sobotę miałam jakieś warsztaty.w kaskadzie prowadzić jakiś q&a czy coś .
W kaskadzie było spoko ale musiałam już jechać do domu . Gdy weszłam do mojego pokoju i popatrzyłam na zdjęcia na ścianach chciało mi się płakać na tych zdjęciach byłam taka szczęśliwa.
Chciała bym cofnąć się w czasie na jeden dzień choć to nierealne to i tak miło się ogląda te zdjęcia