2

99 6 1
                                    

Parę dni później... Niedziela. godzina 11:16.

Jadłam właśnie śniadanko na które zrobiłam sb makaron z serem i popijajałam kakao.

Czas chyba się spakować! Jutro już wyjeżdżam. Jadę do Chin na 5 dni!

No więc jak powiedziałam to zrobiłam i poszłam się pakować.

Kiedy skończyłam się pakować ,to zadzwonili do mnie Matt i Ivey żeby poinformować mnie że są już pod moim domem. Bo mieliśmy iść do galerii zrobić zakupy przed wyjazdem. Popatrzyłam na zegarek była godzina 13. Zawołałam Willa bo on tez jedzie z nami. I wyszliśmy z domu.

Przywitałam się z wszytskimi i wsiedliśmy do mojego samochodu. Chciałam go odpalić ale się nie dało po paru minutach zorientowałam się że samochód jest zepsuty... Kurza twarz!
Musieliśmy iść na przystanek i pojechać autobusem.

O godzinie 13:45 dotarliśmy do galerii. Ja poszłam z Ivey kupić parę rzeczy a chłopaki poszli po jakieś buty dla Willa. O 16 skończyliśmy zakupy. Kupiłam sobie jedzenie do samolotu ,potrzebne kosmetyki, dwie pary spodni, bluze i czerwony t-shirt. Potem poszliśmy do KFC coś zjeść bo byliśmy strasznie głodni. Następnie pojechaliśmy do domu.

Weszliśmy do domu z Willem i usiadłam na kanapie. Will zaczął coś do mnie mówić ale ja go nie usłyszałam i poprosiłam żeby powtórzył ale on odparł "już nie ważne" , nie przejmowałam się zbytnio co chciał mi powiedzieć. Obejrzałam jakiś film , i poszłam zobaczyć czy już wszystko mam gotowe na jutro. Położyłam się spać bo było już dosyć późno a ja jutro musze wcześnie wstać.

Nastawiłam budzik na 4:40 i o tej godzinę się obudziłam. Ogarnęłam się w łazience poszłam zjeść śniadanko i ubrałam się . Will jeszcze nie wstał więc poszłam go obudzić. Z trudem wstał. Jeszcze zrobiłam małe poprawki w moich walizkach przed podróżą. Ivey napisała mi smsa że za 15 minut będą pod moim domem. W tym czasie Will jadł śniadanie , był już ubrany. Czekałam na nich w moim pokoju i rozmyślałam nad tym że wreszcie carson chyba dał mi spokój. W końcu przyjechali. Wzięłam walizki Zawołałam Willa i wyszliśmy. Na lotnisko pojechaliśmy wszyscy samochodem Matta. Byliśmy już na lotnisku i zaraz mieliśmy przechodzić przez bramki i wsiadać do samolotu. Kiedy już Wsiedlismy, położyłam się spać bo wcześnie wstałam i byłam zmęczona , lot minął szybko. Wychodziliśmy z samolotu i szliśmy odebrać bagaże.

Będziesz moja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz