- J...Jak to mnie ? Przecież ja jestem zwykłym wilkołakiem .... to znaczy .... nie ma we mnie nic niezwykłego ...
- Właściwie to jest
- Co niby ?
-Stella ty ...
Jego odpowiedz przerwał dźwięk otwieranych drzwi .W progu stali łowcy , którzy jakoś wytargali mnie z pomieszczenia . Następnie zaprowadzili mnie do jakiegoś pomieszczenia . Nie miałam bladego pojęcia co mnie za chwile czeka . Moje próby ucieczki szły na marne a ja traciłam tylko czas . Po chwili zostałam wepchnięta do jakiegoś pomieszczenia . Drzwi zostały za mną od razu zamknięte . Ni wiedziałam dlaczego tu jestem ani po co . Jednak po dłuższej chwili się zorientowałam . Usłyszałam głośne warki . Nie brzmiały one jak warki jakiegoś tam bety . Brzmiały jak warki jakiegoś alfy ale .... były one dużo groźniejsze . Zobaczyłam w ciemnościach parę świecących , czerwonych oczu a po kilku sekundach poczułam zimno podłogi . Zostałam powalona na ziemie w ułamku sekundy . Było szybkie .Naprawdę szybkie . Podniosłam się z trudem i próbowałam namierzyć swojego przeciwnika . Nie mogłam go nigdzie dostrzec . Zaczęłam przyglądać się uważniej ...... Mam ! Popędziłam w stronę tego czegoś . Zaczęliśmy się szarpać . Miał ostre i długie pazury . Był strasznie silny . To zwierzę czy coś tego rodzaju odepchnęło mnie tak mocno , że wylądowałam na ścianie na drugim końcu pomieszczenia . W tedy światła rozbłysły a ja ujrzałam przed sobą .... Mój Boże !
- Krystal ?! To ja Stella !
Dziewczyna patrzyła na mnie jeszcze dłuższą chwilę jak na przekąskę po czym opadła jej szczęka i uśmiechnęła się od ucha do ucha .Jednak po chwili znów posmutniała .
- Stella ? Dawno się ni widziałyśmy ...
Podeszłam do dziewczyny i ją mocno przytuliłam co ona od razu odwzajemniła . Spojrzałyśmy sobie prosto w oczy i w tym momencie nasze wargi złączyły się w długim pocałunku . Boże jak mi brakowało smaku tych malinowych ust . Jej dotyku , który w tej chwili zaszczycał swą obecnością moje biodra . znów spojrzałyśmy sobie w oczy a na twarzy mojej dawnej i w zasadzie obecnej miłości wkradł się smutny uśmiech .
-P..przepraszam ... nie powinnam tego robić .
Po jej słowach bez chwili namysłu znów wpiłam się w jej usta . Brunetka od razu odwzajemniła mój pocałunek lekko go pogłębiając .
- Nie przepraszaj ... tego mi właśnie brakowało ..... ciebie ...- Obie się uśmiechnęłyśmy .
- Stella .... c ty tu właściwie robisz? .... Nie poturbowałam cię zbyt mocno ? Boli cię coś ?
- Nie ... jest w porządku .... co ja tu robię ? Łowcy mnie porwali ...mnie i moich przyjaciół ...
- Dlatego , że jesteście ... "inni" ?- Kiwnęłam potwierdzająco na jej pytanie .
- Jak .... stałaś się wilkołakiem ?
- To wszystko przez mojego głupiego kuzyna Scotta .... a ty ?
- Ja ? Jak to w horrorach . Północ , las , zła droga ... a dalej pamiętam tylko te cztery ściany ...
- Krystal ..... nie jesteś zwykłym wilkołakiem prawda ?
- Skąd ty ?
- Wyczułam .... powiesz mi czym dokładnie jesteś ?
- Jestem .... pół wilkołakiem a pół lwem czyli ....
- Löwenmench ?
- Tak ...
-Jak to wogóle możliwe ?
- Ktoś robił na mnie eksperymenty ale ... nie wiem kto ..... zresztą ty też nie jesteś zwykłym wilkołakiem
- O czym ty mówisz ?
- Jesteś Alfą
- Co ? Ja ? Alfą ?
- Nie zgrywaj się ... przecież widziałam twoje czerwone oczy .
Patrzyłam chwile w osłupieniu na ciemnooką .
- Mniejsza z tym .... musimy jakoś się stąd wydostać - Powiedziała ...
- Tylko ...jak ?
****
Ło ho ho
Co tu się stanęło ?
Ale się porobiło nie ? xd
DO ZOBACZENIA ! :D
YOU ARE READING
TEEN WOLF : Alpha Female
FanfictionStella McCall to 17 dziewczyna mieszkająca od niedawna ze swoją ciotką Melissą i kuzynem Scott'em . Pewnej feralnej nocy dziewczyna wracając z imprezy zbacza z kursu do domu i udaje się w głąb nieznanej jej , ciemnej części lasu . Tam zdarza się coś...