urywek dla Alone

973 88 41
                                    

~skandia~

A wtedy usłyszał dźwięk z przeszłości, dźwięk dziwnie znajomy i przywodzący mu na myśl długie godziny spędzone w lasach otaczających Zamek Redmont. Z tyłu za nim coś brzęknęło i zaświszczało, gdy ciężki grot przeszył powietrze z niewiarygodną prędkością i siłą. Rozległo się głuche uderzenie, kiedy strzała trafiła w cel. Jakby znikąd, jej czarne drzewce i bełt z szarych piór pojawiły się nagle na pośrodku piersi nadbiegającego wojownika. Nim mężczyzna zdołał upaść na wznak, świst rozległ się znowu i kolejny pocisk powalił drugiego Temudżeina. Trzeci nie czekał, lecz natychmiast odwrócił się i popędził do uwiązanych koni. Stukot kopyt uświadomił Willowi, że dwaj pozostali zdążyli już umknąć, nie zamierzając ryzykować trafienia z drugiego łuku, który w mgnieniu oka wysłał w zaświaty aż dwóch ich towarzyszy. Will na krótką chwilę znieruchomiał, w jego myślach zapanował dziwny zamet. Instynktownie wiedział, co się wydarzyło. Lecz jak do tego doszło? Nie miał pojęcia. Odwrócił sie i dostrzegł jakieś trzydzieści metrów za sobą postać w szarozielonym płaszczu, dzierżącą wielki długi łuk, gotowy do oddania następnego strzału.
- Halt! - zawołał łamiącym się głosem. Już miał się rzucić ku niemu, kiedy nagle uświadomił sobie że Evanlyn wciąż grozi niebezpieczeństwo. Odwrócił się znów ku niej i usłyszał szczęk stali o stal. Dziewczyna zdołała pochwycić krzywą szablę, która upadła na ziemię obok i odparowała pierwsze uderzenie.

[...]

W następnej chwili stęknął, bo zderzyła się z nim drobna postać, która biegła ku niemu. Ktoś obiął go w pasie ramionami; szlachając i wyrzucajac z siebie słowa pozbawione sensu, Will witał w ten sposób swego mistrza, nauczyciela i przyjaciela. Halt poklepał go łagodnie po plecach, a stwierdził przy tym, ku własnemu zdziwieniu, że po jego policzku również spłynęła łza.

Nic dodać, nic ująć... Kto też przy tym i przy pożegnaniu ryczał? Heh trochę się rozpisałam 😂

( xDForeverAlone bez pytania wtargnełam do brata kiedy go nie było i zabrałam mu ksiażkę😂😂😂😂)

ZwiadowcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz