- Skręcił w lewo - wyjaśnił Gilan. - Znienacka - sprecyzował Svengal.

829 75 29
                                    

~ Svengal skacze z konia... ~

- Dlaczego ta bestia uparła się, żeby mnie zrzucić?
- Zrzucić cię? - powtórzł Gilan, kryjąc uśmiech. - Czy ktoś z was słyszał, żeby Guzdrała kogoś zrzucił?
Will i Halt potrząsneli głowami. Trzeba niestety przyznać, że Halt odczuwał w skrytości ducha zgoła niegodną, a złośliwą satysfakcję. Podczas napaści Temudżeinów znalazł się na pokładzie wilczego okrętu wysłanego, by upewnić się co do zdrady Slagora. Svengal zaliczał się do tych członków załogi, których najbardziej bawiła reakcja żołądka Halta na kołysanie fal morskich. Halt miał dobrą pamięć, zwłaszcza gdy chodziło o drwiny z jego osoby.
- Zapewniam was, że wierzgnął - upierał się Svengal. Wyprostował się - o tyle, o ile - i znów stęknął. Wciąż jeszcze był nieco zgięty w krzyżu. - Czułem to wyraźnie.
- Nie wierzgnął, tylko skręcił w lewo - wyjaśnił Gilan.
- Znienacka - sprecyzował Svengal. Zwiadowcy wymienili pełne niedowierzania spojrzenia.
- Guzdrała nigdy nie robi niczego znienacka - poinformował Skandianina Halt. - A przynajmniej w ciągu ostatnich piętnastu lat jego życia nie zdarzyło mu się tak ani razu.
- Właśnie dlatego nazwaliśmy go guzdrałą. - uzupełnił Will. Svengal rzucił mu jadowite spojrzenie.
- Ja bym go tak nie nazwał - stwierdził kąśliwie. Trzej zwiadowcy znowu spojrzeli po sobie.
- Co to, to owszem. Przyznam, że tego ranka usłyszeliśmy wszyscy wiele innych, jakże kwiecistych określeń

"Zwiadowcy "Okup za Eraka""

Guzdrała kogoś zrzucił? Phi, pierwsze słyszę .
Kogo z serii Zwiadowcy lubcie najbardziej?
Ja Halta, Wyrwija, Abelarda i Willa😀

ZwiadowcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz