- ej ty nasza!- te słowa były skierowane do mnie- choć mamy trochę alkoholu i dobrą muze- zbliżył się było czuć od niego odur alkoholu. Nie znałam go ale obok niego stał mój dobry kolega Sam pomyślałam" czego się bać. Jedne piwko w to a w to"
- okej gdzie ta impreza- zapytałam otwierając szafę i nakładają krótką, obcisłe, czarną z cekinami sukienkę- co język wam odebrano. Nie wiedzieli jednak, że przed nauką napiłam się piwa.
- w 5 ale za czekamy
- ok- gotowa poszłam z nimi ups powiedziałam już, że tak się upiłam, że mnie za nosili do pokoiku.
Z rana wielki kac i zaliczenie ustne z historii, a odemnie czuć odur alkoholu.
- Mej-kszyknełam do swojej współlokatorki- masz gumę i coś od kaca.
Niestety odpowiedzi nie była zdumiewające.
- nie odczekać się. Nic ciekawszego przed historią nie masz.
I wyszła z torbą.- poproszę numer 24 do odpytywania- powiedziała nauczycielka
- uf to nie ja - szepnęła sama do siebie.
- i- oby nie ja, oby nie ja- numer 3
Wiedziałam!
Sam zaczął się śmiać. Pytanie po pytaniu ja na żadne nie odpowiedziałam.
- 3 jedynka. A i zostań na przerwie.- nauczycielka powiedziała to ze współczuciem.
Liczyłam sekundy do dzwonka z nadzieją, że zapomni co miała powiedzieć.-Czuć od ciebie alkohol- powiedziała nauczycielka- co się z tobą dzieje?
- nie wiem sama- odpowiedziałam udając skruchę.
- wież, że nie pojedziesz do domu na osiemnastkę siostry
Zaczęłam płakać. Wzięłam torbę i poszłam do pokoiku. Był to piątek do poniedziałku nie wychodziłam z pokoiku. Nawet na spotkanie z rodziną. Choć i tak nie przyjechali. Nie mogłam powiedzieć dla siostry, że nie przyjadę. Był by to jej Najgorszy dzień, a mój najgorszy błąd.