Jeśli Bóg by chciał byś wierzyła we wróżki nie byłoby wiary w NIEGO. Bo jeśli chcesz wierzyć we wróżby to tym samym przestajesz wierzyć w Boski plan dla Ciebie. Nie wierzę w horoskopy mimo, że kiedyś w nie wierzyłam to odkąd się nawróciłam zostawiłam horoskopy w spokoju. Gdyby horoskopy się sprawdzały to miałabym już miłość swojego życia spotkanego w 2011 roku i byłby spod znaku Wagi lub Koziorożca, a nadal jestem sama. Czyli wierzę że Bóg ma jakiś tajemniczy plan dla mnie, ale wiem, że ten plan jest najlepszym planem na świecie. Gdzieś ktoś kiedyś powiedział, że Bóg daje wszystko powoli i w odpowiednim czasie i ja w to wierze. Jeszcze niedawno walczyłam z Kosciołem dziś wierzę w niego tak mocno, że mówię innym by go też pokochali. Jeszcze niedawno walczyłam z Maryją a dziś nazywam ją swoją Matką. Tak działa Bóg w moim życiu, tak działa nawrócenie. I nawracam się każdego dnia, każdego dnia staję przed tym czy wybrać drogę Boga czy zła. I chodź mam wiele pytań na których nie mam odpowiedzi to nie wróżę z kart, ani nie zaglądam do horoskopow bo się nawróciłam i trzymam się tego, że Bóg ma dla mnie najlepszy plan. Kto nie boi się wierzyć że się wszystko uda, ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda. Wiara w to, że wszystko się ułoży jest bardzo trudna bo co jakiś czas nachodzą mnie zwątpienia ale gdy tak jest to szybko biegnę w objęcia Jezusa. Nie chcę już wątpić w Boski plan i modlę się do Boga bym nigdy nie zwątpiła w Niego bym już nie odeszła od Niego. Prosze Go by trzymał mnie w swoich ramionach i nigdy nie pozwolił mi odejść. Boję się o to każdego dnia, bo nie chcę Go ranić, ale z zaufaniem powierzam Mu mój dzień. I od tej chwili jestem spokojniejsza o wszystko, nie mam swoich pieniędzy na życie, utrzymuje mnie mama która ma 800zł renty po moim tacie i pomagają nam najbliżsi, kiedyś miałam chłopaka który zarabiał prawie 10 tys złotych ale pieniadze go zmienily i z nim zerwałam. Dziś jestem najszczęśliwsza osobą jaką znam bo nie mam nic, ale mam Jego, Jezusa. I to mi wystraczy do szczęścia, nie mam na nowe ubrania, na kosmetyki, nie jeżdzę do kina czy na koncerty bo mnie na to nie stać, nie wychodzę z przyjaciółmi do baru czy na kawę i tak czasami to sprawia, że jestem smutna ale potem tak siedzę w pokoju i patrzę na krzyz wiszacy nad drzwiami i wiem jedno: MAM WSZYSTKO. Bo mam przy sobie mojego Boga i to wystarczy bym nigdy nie umarła. I to mnie uszczęśliwia najbardziej, to, że nigdy nie umrę, to, że nigdy nie pójdę do piekła. Skad to wiem? Bo ufam Bogu i Jego obietnicy, że jeśli wierzę w Jezusa to nigdy nie zginę. Ja wierzę w Jego Słowo i wierzę, że ma dla mnie idealny plan który pomału wciela w życie a ja będę siedzieć i cierpliwie czekać na to co On chce mi dać.
Módlmy się za ludzi by z zaufaniem czekali na to co Bóg chce im dać. Módlcie się i za mnie, proszę was. Ja wspomnę o was też na modlitwie. Chwała Panu.
P.S. Pomyślicie pewnie, że to dziwne, że wierzę, że nie pojdę do piekła, że powinnam się bać. Ale ja się boję grzechów i brzydzę się nimi, ale Bóg lubi ludzi zachłannych ;) Masz pragnąć iść do Niego, masz bać się iść do piekła i prosić Boga by tak kierował nami byśmy szli do nieba. Ja zachłannie chcę być w niebie przy Bogu i chcę być najblizej Niego aby nigdy nigdy nie odejść, aby nigdy mi sie nie stalo nic złego. Kiedyś taki ksiadz powiedział, że Bóg lubi ludzi zachłannych :) I ja się tego trzymam. Pragnijcie Królestwa Bożego całym sercem, całym sercem wołajcie by tam wejść, szturmem zdobywajcie niebo! :) Z utęsknieniem oczekujcie przyjscia Pana Jezusa, i patrzcie na Niego z miłością bo On was miłuje miłoscią bezgraniczną! Mogę was zapewnić, że On nigdy nie pozwoli wam upaść, On zawsze stoi przy was i podtrzymuje was w swoich ramionach byście zawsze byli bezpieczni. Chwała Panu!
