*Harry*
- Harry!- usłyszałem krzyk mojej narzeczonej z salonu. Narzeczona.. jak to pięknie brzmi. Pomyśleć, że już niedługo oficjalnie bedzie panią Styles..- Harry szybko!- z transu wyrwał mnie jej ponowny krzyk.
- Idę kochanie!- odpowiedziałem i zbiegiem do niej- Co się dziee..- przerwałem gdy zobaczyłem ją siedzącą na ziemi i trzymającą się za brzuch.
- Rodze!- popatrzyła na mnie spanikowana.
- Ja.. Umm.. Dzwonię po karetkę- trzęsącymi rękoma wybrałem numer.~*~
Poród trwa już 7 godzinę. Musiałem wyjść w połowie bo.. zamdlałem. Mam nadzieję, że Natalie nie będzie na mnie zła, ale ja naprawdę.. chodź bym nie wiem jak się starał.. Nie potrafię tam być.
Zerwałem sie z miejsca kiedy z sali wyszedł lekarz.
- I co?- zapytałem odrazu.
- Ma Pan wspaniałą córkę i cudownego syna- powiedział z uśmiechem, a ja poczułem wewnętrzną dumę.
- A Natalie?
- Z nią też wszystko dobrze. Zaraz pielęgniarka przewiezie ją i dzieci na salę obserwacji. Tam się Państwo zobaczą.
- Dobrze dziękuję- powiedziałem, a on odszedł. Szczerzyłem się jak głupi- Jestem ojcem!- krzyknąłem i ruszyłem w stronę sali.~*~
- Hej kochanie..-powiedziałem cicho, wchodząc do pomieszczenia.
- Hej miś..- wyszeptała. Podeszłem do niej i wtedy je zobaczyłem. Dwoje maluszków leżących koło siebie.- Ja...- Nie mogłem wydusić z siebie, ani słowa- Są cudne.
- Bo są nasze..- uśmiechnęła się słabo.
- Nasza Lucy i nasz Dylan..- złapałem ją za rękę, a drugą głaskałem dzieciaczki.
- Tak..- ziewnęła.
- Prześpij się trochę, a ja ich popilnuje- pocałowałem ją w czoło.
- Dobrze...- ziew- A powiedziałeś reszcie?
- Ja.. zapomniałem z tych emocji..- popatrzyłem na nią przepraszalnym wzrokiem.
- Nie przejmuj sie..- pogładziła dłonią mój policzek- Ale zadzwonimy do nich dopiero jak się obudze?- teraz to ona zrobiła słodkie oczka.
- Co tylko zechcesz Sweetheart - powiedziałem i pocałowałem ją w usta- A teraz śpij.
CZYTASZ
Sweetheart 2 | H.S
FanfictionHarry i Natalie poznali się na tt. Teraz po burzliwych przejściach są szczęśliwą parą. Ale czy na długo?? @Antalyi