Morderca! Oszust! Zdrajca! Obudził mnie krzyk w mojej głowie. Od zlikwidowania uczniów Luka minęło już kilka dni, a mnie wciąż nękają złe sny. Nie mogę spać, skupić się i medytować co odbija się na moich wynikach w posługiwaniu się mocą.
Ciemna strona była w moim życiu od dawna, ale dopiero po tym co zrobiłem czuję, że mną zawładnęła.Dzisiaj muszę spotkać się z Naczelnym Wodzem. Jest moim mistrzem, uczy mnie jak władać ciemnością. Jest również mistrzem Zakonu Ren w którym jestem od niedawna. To właśnie Rycerze Ren pomogli mi zabić uczniów Luka. Od teraz zapominam o mojej przeszłości i skupiam się na tym co jest teraz i będzie. Wiem, że prędzej czy później będę musiał się z nią zmierzyć, ale wtedy będę gotowy to zrobić!
- Witaj Kylo Renie- powiedział Snoke robiąc, usiłując się uśmiechnąć.
- Chciałeś się ze mną widzieć.
- Musimy rozpocząć twoje szkolenie, które pozwoli ci osiągnąć potęgę ciemności. Zniszczy twoją moralność, ale pozwoli ci osiągnąć to czego chcesz. Nie będzie brakować wyrzeczeń i bólu. Czy naprawdę tego chcesz, jesteś gotowy?
- Tak, mistrzu...Nie wiem jak będzie wyglądało moje szkolenie, ale na pewno nie będzie łatwo. Teraz nie mogę się skupić przy codziennej medytacji, a co będzie w trudniejszych rzeczach. Szkolenie na Jedi było łatwe, nie wymagało poświęceń. Wręcz ograniczało moce Jedi. W ich zakonie trzeba słuchać rady, nie ma swobody. Stajesz się pionkiem do gry. Żeby stać się sithem musisz zostać wykuty na nowo. Nie jest to łatwe, ale skuteczne i nie wiem czy moja styczność z jasną stroną mi na to pozwoli.
CZYTASZ
Kylo Ren- droga do ciemnej strony mocy
FanfictionZanim Kylo Ren stał się mrocznym rycerzem, musiał przejść szkolenie Snok'a, pełne bólu i cierpienia. Szkolenie, które musiał przejść każdy kto chciał osiągnąć potęgę ciemnej strony mocy. Młody Ben Solo zostawił nowy zakon Jedi i poleciał na planetę...