ROZDZIAŁ II: URODZINY MARINETTE I OBIAD U RODZICÓW MARINETTE

588 6 3
                                    

DZIŚ JEST 01.02 DZIŚ MAM URODZINY 19-NASTE TAK BARDZO SIĘ CIESZYŁAM BO WCZORAJ ADRIEN KUPIŁ MI PIĘKNĄ BŁYSZCZĄCĄ CZARNĄ SUKIENKĘ Z DŁUGIM TYŁEM I KRÓTKIM PRZODEM  BEZ RAMIĄCZEK DO TEGO KUPIŁ MI CZARNE RAJSTOPY,CZARNE SZPILKI,ORAZ CZARNE FIGI KORONKOWE I CZARNY STANIK Z PRZEZROCZYSTYMI  RAMIĄCZKAMI. BYŁA GODZ 12:00 A MY MIELIŚMY BYĆ NA 13:00 U MOICH RODZICÓW NA OBIEDZIE  ORAZ MIAŁAM DOSTAĆ PREZENT URODZINOWY BYŁA 12:20 WIĘC UBRAŁAM SIE NARAZIE W STANIK FIGI KORONKOWE I RAJSTOPY I NA TO UBRAŁAM SOBIE SUKIENKĘ CZARNĄ  TĄ KTÓRĄ KUPIŁ ADRIEN MI KUPIŁ USIADŁAM PRZY LUSTERKU W ŁAZIENCE I ZACZĘŁAM SIĘ MALOWAĆ I UPIEŁAM SOBIE WŁOSY W KITKĘ I TERAZ POSMAROWAŁAM TWARZ FLUIDEM , POTEM POMALOWAŁAM SOBIE POWIEKI SREBRNYM CIENIEM DO OCZU I USTA POMALOWAŁAM RÓŻOWYM BROKATOWYM BŁYSZCZYKIEM I POPERFUMOWAŁAM SIĘ PERFUMEM Z PREZENTU ADRIENA AVON LUCKY O PIĘKNYM ZAPACHU. KIEDY SKOŃCZYŁAM SPOJRZAŁAM NA ZEGAREK W TELEFONIE BYŁA 12:45 WYSZŁAM Z TOALETY A ADRIEN MIAŁ NA SOBIE NA SOBIE PIĘKNY BIAŁO-ZŁOTY GARNITUR I CZARNE BUTY JA ZAŁOŻYŁAM SWOJE SZPILKI I DO TEGO PACHNIAŁ PIĘKNYM PERFUMEM MARKI ADIDAS.WYGLĄDASZ CUDOWNIE MOJA KOCHANA MARINETTE-POWIEDZIAŁ ADRIEN A JA MU NA TO ODPOWIEDZIAŁAM TY RÓWNIEŻ MÓJ KOCHANY ADRIENIE.WIĘC O 12:50 WYSZLIŚMY Z DOMU NATALI NIE BYŁO BO GDZIEŚ WYSZŁA ZOSTAWIŁEM JEJ KARTKĘ ŻE WRÓCIMY WIECZOREM DO DOMU I POSZLIŚMY DO DOMU MARINETTE BYLIŚMY O 12:56  WESZLIŚMY DO DOMU MARINETTE ZDJĘLIŚMY NASZE KURTKI POWIEŚLIŚMY NA WIESZAK I PRZYWITALIŚMY SIE Z RODZICAMI POSZLIŚMY DO KUCHNI GDZIE BYŁ NAKRYTY STÓŁ I PACHNĄCE KWIATY MAMA ZAPROSIŁA NAS DO STOŁU, USIEDLIŚMY MAMA SIEDZIAZŁA Z NAMI A TATA WYJĄŁ Z PIEKARNIKA PACHNĄCĄ PIECZEŃ MOJĄ ULUBIONĄ I USIADŁ RAZEM Z NAMI  I KAŻDY SIĘ NAJADŁ POTEM MAMA  NALAŁA NAM DO SZKLANEK PEPSI I KIEDY WYPILIŚMY POMOGŁAM  MAMIE POCHOWAĆ NACZYNIA DO ZMYWARKI I MAMA POWIEDZIAŁA ŻE PREZENT URODZINOWY CZEKA NA MNIE W POKOJU WIĘC POSZŁAM DO POKOJU Z ADRIENEM I ZOBACZYŁAM W NIM:
KĄCIK PROFESJONALNEJ PROJEKTANKI Z MATERIAŁAMI I WSZYSTKIM CO POTRZEBNE DO PROJEKTOWANIA I NOWE DWUOSOBOWE ŁÓŻKO Z NIEBIESKIM BALDACHIMEM TAK BARDZO SIĘ CIESZYŁAM ŻE MYŚLAŁAM ŻE UDUSZĘ RODZICÓW Z RADOŚCI BYŁAM CAŁA W SKOWRONKACH.BYŁA GODZ 16:20 UBRALIŚMY SIĘ WYSZLIŚMY ŻEGNAJĄC SIE Z RODZICAMI POSZLIŚMY NA DYSKOTEKĘ DO WIEŻY EIFFLA BYŁA TAM ALYA I NINO PODESZLIŚMY DO NICH I PRZYWITALIŚMY SIĘ Z NIMI DOSTAŁAM OD ALII NA URODZINY NOWY TELEFON, TOREBKĘ W KOLORACH TĘCZY I KOSMETYCZKĘ Z KOSMETYKAMI Z AVON, NINO DAŁ MI BUKIET BIAŁYCH FREZJI I BOMBONIERKĘ  Z CZEKOLADKAMI W KSZTAŁCIE SERDUSZEK PODZIĘKOWAŁAM IM I POSZŁAM Z ADRIENEM ZATAŃCZYĆ AKURAT LECIAŁA WOLNA PIOSENKA WIĘC ADRIEN  OBIĄŁ MNIE W TALI A MOJE RĘCE ZARZUCIŁ SOBIE NA SZYJĘ I ALYA ZANIM POSZŁAM ZATAŃCZYĆ Z ADRIENEM UBRAŁA MI  NA GŁOWĘ ZŁOTĄ TIARE Z MOIM IMIENIEM WIĘC POTEM TAŃCZYLIŚMY.O 20:00  DYSKOTEKA DOBIEGŁA KOŃCA ALE BYŁO JAK NA 20:00 JESZCZE JASNO WIĘC POŻEGNALIŚMY SIĘ Z ALYĄ I NINEM, ZABRAŁAM MOJE PREZENT I POSZLIŚMY DO DOMU ADRIENA,BYLIŚMY W DOMU O 20:10.ODRAZU CICHO POSZLIŚMY DO POKOJU ADRIENA WZIĘŁAM SWOJE KĄPIELI I POD PRYSZNIC I POSZŁAM POD PRYSZNIC.BYŁAM TAK NAJEDZONA ŻE NIE ZMIEŚCIŁA BYM NIC JUŻ W ŻOŁĄDKU.WYSZŁAM Z ŁAZIENKI   UBRANA W PIŻAMĘ ZDJĘŁAM KORONĘ I Z SUKIENKĄ I BUTAMI I INNYMI RZECZAMI POŁOŻYŁAM DO SZAFY NA SPECJALNĄ PÓŁKĘ I ZAMKNĘŁAM I WYLECIAŁA TIKI ŻYCZĄC MI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PLAGG TAK SAMO ŻYCZYŁ MI SPEŁNIENIA MARZEŃ I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. POŁOŻYŁAM NASZE KWAMI DO ŁÓŻECZEK I SAMA USIADŁAM NA ŁÓŻKU I PRZEŁOŻYŁAM SOBIE KARTĘ Z MOIMI KONTAKTAMI DO NOWEGO TELEFONU Z BRYLOCZKIEM  BIEDRONKI. I CZEKAŁAM NA ADRIENA KTÓRY SIĘ MYŁ. GDY WYSZEDŁ POŁOŻYŁ SWOJE UBRANIA I USIADŁ OBOK MNIE NA ŁÓŻKU.DOBRANOC KOCHANIE POWIEDZIAŁ DO MNIE ADRIEN. ODPOWIEDZIAŁAM MU TAK.DOBRANOC SKARBIE JUTRO IDZIEMY DO MNIE NA NOC NA TRZY TYGODNIE. ADRIEN PRZYTULIŁ MNIE W POZYCJI ŁYŻECZKI I POSZLIŚMY SPAĆ. WSTAŁAM RANO O 10:00 I POSZŁAM SIĘ UMYĆ POD PRYSZNIC.ADRIEN OBUDZIŁ SIĘ 10:30 WYSZŁAM Z ŁAZIENKI.W WZIĘŁAM TORBĘ ADRIEN POSZEDŁ SIĘ MYĆ,ZACZEŁAM SOBIE WSZYSTKO WKŁADAĆ DO TORBY I GDY JUŻ WSZYSTKO ZABRAŁAM UPEWNIŁAM SIĘ ŻE WSZYSTKO MAM I ADRIEN WYSZEDŁ UBRAŁ SIĘ I ZESZLIŚMY NA  ŚNIADANIE PRZYWITALIŚMY SIĘ Z NATALI  I USIEDLIŚMY DO STOŁU  I ZJEDLIŚMY NA ŚNIADANIE TAK. JA MIAŁAM SAŁATKĘ Z WARZYW Z SEREM FETĄ ,A ADRIEN MIAŁ SAŁATKĘ OWOCOWĄ  Z GRANOLĄ.Z ZJEDLIŚMY ŚNIADANIA NASZE I PODZIĘKOWALIŚMY NATALI ZA PYSZNE ŚNIADANIE I POSPRZĄTALIŚMY I POSZLIŚMY DO POKOJU ADRIENA, POMOGŁAM MU SIĘ  PAKOWAĆ  SPAKOWALIŚMY POTRZEBNE RZECZY MIN.ŁADOWARKĘ DO TELEFONU , KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI CIAŁA,PASTĘ I SZCZOTECZKĘ ORAZ POTRZEBNE UBRANIA DLA ADRIENA NA TRZY TYGODNIE O GODZ 13:40 WYSZLIŚMY Z DOMU Z NASZYMI TORBAMI I NASZYMI KWAMI PO 10 MIN BYLIŚMY NA MIEJSCU WESZLIŚMY DO MOJEGO DOMU TRZYMAJĄC SIĘ ZA RĘCE MOI RODZICE BYLI DUMNI ZE MNIE POWIEŚLIŚMY NASZE KURTKI I POŁOŻYLIŚMY NASZE BUTY NA PÓŁKĘ PÓŹNIEJ POSZLIŚMY DO MOJEGO POKOJU STAŁA TAM NOWA KOMODA I SZAFA MAMA POWIEDZIAŁA ŻE TO JEST PREZENT OD WUJKA CHANG SI FU.BARDZO SIĘ CIESZYŁAM MOJE WSZYSTKIE UBRANIA MAMA MI POUKŁADAŁA W MOJEJ NOWEJ KOMODZIE  A WSZYSTKIE MOJE SUKIENKI WISIAŁY W SZAFIE I DODATKI DO SUKIENEK TEŻ MIAŁY SWOJE MIEJSCE. POMOGŁAM ADRIENOWI SIĘ ROZPAKOWAĆ I JEGO UBRANIA I KOSMETYKI USTAWILIŚMY W MOJEJ ŁAZIENCE NA SPECJALNEJ PÓŁCE. ADRIEN DOSTAŁ MIĘKKI BIAŁY RĘCZNIK A JA MIAŁAM RÓŻOWO-BIAŁY TAKŻE MIĘKKI RĘCZNIK. WIĘC BYŁA GODZ 13:20 POSTANOWILIŚMY IŚĆ NA SPACER. POSZLIŚMY DO PARKU I SPOTKALIŚMY TAM ALYĘ I NINO. ALYA ODRAZU PODBIEGŁA DO MNIE I POWIEDZIAŁA ŻE MA WSPANIAŁY POMYSŁ. MARINETTE PO BAWIMY SIĘ W   SESJE ZDJĘCIOWE TY Z ADRIENEM. A POTEM ALYA Z NINEM. BARDZO DOBRY POMYSŁ ALYA. TO SUPER DAJ MI SWÓJ TELEFON TO POROBIĘ WAM KILKA FOTEK.

Oto nasi wspaniali bohaterowie pozdrawiam serdecznie i zapraszam do czytania moich książek na wattpadzie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oto nasi wspaniali bohaterowie pozdrawiam serdecznie i zapraszam do czytania moich książek na wattpadzie

ŚLUB ADRIENA I MARINETTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz