Jak rozpętać burzę sześcioma słowami

34 3 1
                                    

–No cóż, to już koniec. Dziękuję wam za dzisiejsze spotkanie. Jakbyście mieli jakieś pytania, albo po prostu chcieli porozmawiać, zawsze możecie przyjść. I pamiętajcie, to wy decydujecie o sowim życiu – powiedział zamykając torbę.

Odpowiedział mu chór podziękowań. Fryderyk popatrzył się jeszcze raz na słuchaczy. Kiedy przyszedł na spotkanie każdy z nich był neutralny, prostolinijny, szary. Zatrzymali się na granicy czerni i bieli, gubiąc swoją prawdziwą osobowość. Nie mieli siły, by ruszyć w pogoń, więc zastąpili swoje prawdziwe „ja" cudzym „ty". Teraz, zerkając na zebranych, widział u niektórych przebłyski innych barw, poprzez małe gesty - błysk w oku, podniesiony kącik ust, nieśmiały śmiech.

Wiedział, że jedno spotkanie nie naprawi ich życia. Przecież nikt nie jest cudotwórcą. On jednak zapalił w nich iskrę dając nadzieje. Teraz tylko od nich zależało, czy rozpalą ogień.

Wyszedł na korytarz i ruszył w stronę luksusowych foteli z funkcją rozbijania mięśni, zwanych potocznie krzesełkami szpitalnymi. Rozsiadł się na jednym z nich, po czym wyjął z torby notatki i położył na stoliku znajdującym się obok. Wziął pierwszą lepszą kartkę do ręki i zaczął czytać.

Po chwili zmięta kartka pofrunęła przez szerokość przejścia zwiedzając korytarz, a za nią jej poprzedniczki. Zdenerwowany spojrzał znowu na notatki. Nic w nich nie grało, wszystko się ze sobą kłóciło. Nuty były zapisane krzywo i niestarannie, dwudźwięki pomieszane z trójdźwiękami, ćwierćnuta robiła za półnutę, a gdzieś pod koniec wkradł się klucz wiolinowy zamiast basowego. Jednym słowem mówiąc, nic mu nie wychodziło. Wyjął czystą kartkę i zaczął pisać wszystko od nowa. Jednak nie minęło pięć minut, a i ta podziwiała widoki ukazane na korytarzu. Ta wylądowała wprost pod stopami sprzątaczki, która posyłając mu gromy ciskające z oczu wrzuciła kulki do worka na śmieci i poszła dalej, mrucząc coś pod nosem o dzisiejszej niewychowanej młodzieży.

Wpatrywał się ze skupieniem w kolejne notatki, śledząc dokładnie każdą kreskę narysowaną na papierze i co rusz stawiając następne. Nagle, gdzieś w tle, z tyłu głowy usłyszał muzykę, trochę jakby przyćmioną. Z każdą chwilą stawała się głośniejsza, lecz w rzeczywistości nadal była ledwo słyszalna. Znał tę melodię, jednak nie kojarzył skąd. Każdy dźwięk zagrany był cicho, z największą dokładnością i precyzją. Zbliżał się finał utworu, a wygrywana melodia stawała się coraz śmielsza i zdecydowana. Tonął w tym utworze, zatapiał się w nim. Muzyka pochłonęła to całego. Odczytywał coraz wyższe rejestry dźwięków, ćwierćnuty zmieniały się w ósemki, a te w szesnastki. Od kadencji dzieliły go pojedyncze nuty i...

– Nogi.

...wszystko przepadło, a on znowu zobaczył tą samą opryskliwą sprzątaczkę, tym razem dzierżącą mop w ręku. Podniósł kończyny zgodnie z poleceniem, znowu wsłuchując się w mamrotanie kobiety. Przez chwilę myślał, że uroił sobie tą muzykę, lecz usłyszał ją ponownie. Dochodziła zza drzwi pokoju z numerem trzysta dwanaście. Chłopak jak zahipnotyzowany poszedł w tamtą stronę, uchylił drzwi i stanął, jednocześnie wsłuchując się w muzykę oraz wpatrując w wykonawcę.

Na wózku inwalidzkim siedziała dziewczyna, grając na wiolonczeli. Fryderykowi wydawało się, że była średniego wzrostu, lecz w danej pozycji trudno to było stwierdzić. Włosy, które niesfornie wypadały z długiego czarnego warkocza, opadały na twarz, przysłaniając ją lekko. Palce w skupieniu w zawrotnym tempie zmieniały położenie na strunach, po których płynnie wodził smyczek. Mimo przysłaniających twarz włosów, student dostrzegł, że dziewczyna ma zamknięte oczy.

Dźwięk uwalniający się z instrumentu ośmielił chłopaka. Wszedł do pokoju, zamknął drzwi i oparł się o ich framugę. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Nie różniło się od innych w których przebywał. Dwa łóżka, szafki, białe ściany, krzesełka dla gości. Jedno z łóżek było puste, wiec wywnioskował, że dziewczyna „mieszka" sama.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 06, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Requiem SercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz