draco: *otwiera drzwi przed harrym* och, patrzcie, to święty potter, wybraniec, który nawiedza mój dom każdego dnia, spójrzcie na tę jego głupią bliznę i rozwiane włosy, no i oczywiście na ten debilny uśmiech, który właśnie wykwitł na jego twarzy, czego on może ode mnie chcieć?
harry: draco, jesteśmy małżeństwem od dwóch lat. czy to naprawdę jest potrzebne każdego dnia?
CZYTASZ
✔ fandom talks
Fanfictionbo nie mogłam się powstrzymać ok. Fandomowe talksy w większości nie mojego autorstwa, tłumaczone z angielskiego i znalezione na instagramie [tam jest wszystko o.o]. !UWAGA! występują przekleństwa i gejowskie podteksty. czytasz na własną odpowiedzial...