Let's go to the lesbian party

Rozdział 1

Skacowana przemierzałam szkolny korytarz próbując dostać się do mojej szafki. Gdy szłam środkiem korytarza przepychając się między uczniami oni spoglądali się na mnie i szeptali miedzy sobą na mój temat. Jako szkolna dziwka przywykłam do tego. Nareszcie gdy stałam już przed szafką 379 zaczęłam przeszukiwać głębokie kieszenie mojej bluzy. Przez przypadek gdy wyciągałam klucze z kieszeni wypadły mi z niej poplątane słuchawki i dwie paczki prezerwatyw. Chłopcy zaczęli pogwizdywać a po korytarzu rozniósł się jeszcze większy szmer plotek. Z rosnącą irytacją  wykrzyknęłam:

- Nigdy prezerwatyw nie widzieliście ?!
Po czy sięgnęłam po jedną paczkę z ziemi i podałam ją chłopakowi który stał obok mnie i najgłośniej zagwizdał.

- Masz prawiczku może wreszcie zaliczysz.
Chłopak odrazu cały poczerwieniał , jednak nie wiele mnie to obchodziło, więc odwróciłam się i podniosłam drugą paczkę i słuchawki.

*****

-Ja zaraz umrę.- wymamrotałam do moich przyjaciół którzy właśnie usiedli do stolika na stołówce ze tacami pełnymi jedzenia.

-Nie dziwie ci się wczoraj ostro zaszalałaś.-stwierdził Louis.
-Nawet za ostro. - dodał ledwo słyszalnie.
Spojrzałam na niego i podniosła jedną brew. Kompletnie nie rozumiałam o co mu chodziło. Co ja mogłam zrobić ?
-Ty nic nie pamiętasz ?! - podniósł głos kompletnie zszokowany.
- Yyyyy.. no nie bardzo ?
-To wszystko wyjaśnia- zwróciła się Betty do Louisa.
- O co chodzi?!
-Wiesz bo wczoraj ...
-Och hej nasza szkolna gwiazdeczko ! - przysiadł się do nas Zayn i zarzucił mi rękę na ramiona.
-Tak wiesz między nami to co kutasy ci się znudziły ?
Ja w szoku rozejrzałam się po moich przyjaciołach, jednak oni nic nie powiedzieli.
-Och skarbeńku to ty nie pamiętasz jak wczoraj prawie pieprzyłaś się z Aną na kanapie ? Och to żałuj widok był fenomenalny ! -spojrzałam w ciemne oczy Zayna w których można było wyczytać nutkę satysfakcji.

Ale chwila co ja zrobiłam ? Czy ja całowałam się z dziewczyną ? Nie ja robiłam o wiele gorsze rzeczy z nią ..