prolog

326 18 0
                                    

Cholera daj mi spokój krzyknęłam do słuchawki i się rozłączyłam było mi to obojętne czy mnie ktoś słyszy czy nie po prostu miałam ochotę go zabić... Wtedy spojrzałam na godzinę miałam 20 minut na dojście do szkoły na spokojnie wyszłam do szkoły a gdy byłam na miejscu usiadłam na końcu klasy. W klasie raczej nikt mnie nie lubiał i tak było lepiej ją nie lubię towarzystwa a oni... Nie wiem co oni o mnie myślą ale mam to w dupie... Do klasy doszedł nowy uczeń wzbudził zainteresowanie wśród dziewczyn oprócz mnie po tym jak zezwalam z chłopakiem postanowiłam że nigdy nikomu nie zaufam a szszczególnie płci przeciwnej... W klasie wszystkie ławki były zajęte... Oprucz mojej chłopak usiadł i się przedstawił
Cześć jestem Michał...
Mam to w dupie...
Em... A ty...zignorował to co powiedziałam wcześniej
Nie twój pierdolony interes znajomych szukasz czy książkę piszesz? Odpowiedziałam złośliwie
Wtedy nam uwagę zwróciła nauczycielka a dziewczyny popatrzyły na mnie jakby mnie miały ochotę zabić a aszczerze miałam to w dupie wtedy zadzwonił dzwonek ja i tak pani nie sluchalam i wyszłam na korytarzu włączyłam telefon i zaczęłam szukać w ekranik wtedy do mnie dosiadł się Michał nie zauważyłam go i zaczęłam pisać pamiętnik na telefonie wtedy on się odezwał
Gadałaś już z kimś o tym
Pojebany jesteś!!! Odczep się ode mnie nie powinieneś tego czytać... A wogule wiesz co zapomnij o tym i daj mi spokój gdy tylko odeszłam do Michała przebiegły dziewczyny i zaczęły go podrywać a ja jak zwykle miałam to w dupie nie obchodził mnie... Wtedy zadzwonił dzwonek weszłam do klasy i zajęłam miejsce Michał oczywiście siedział ze mną... No niestety pech...
Dlaczego się tak zachowujesz
Jak! Jak dziwka idiotka SUKA tych słów szukałeś
Tajemnicza powiedział w odpowiedzi zdziwiony
Mam swoje powody zakończyłam rozmowę a w tedy nauczycielkazaczęła dobierać grupy do projektu grupy były 2-3 osobowe niestety mój pech nie zna granic jestem z...  Michałem. Po lekcjach poszłam do szatni wzięłam swoją skórzaną czarną kurtkę i już chciałam wyjść kiedy Michał złapał mnie za rękę ja jednak ja szybko wyrwalam i powiedziałam
O co teraz ci chodzi przestań za mną łazić daj mi spokój
Mamy robić razem projekt może pójdziemy do mnie
Popatrzyłam tylko na niego i powiedziałam ty mi nie dasz spokoju prawda
On tylko pojawiał przecząco głową
Niech ci będzie ale tylko na chwilę  mam już ciebie i tak dość
Michałowi od razu uśmiech zszedł z twarzy kiedy powiedziałam że mam go dość ale no cóż jestem szczera i taka zostanę...
U Michała w domu ***
Skończyliśmy projekt ja już chciałam iść kiedy on mnie zatrzymał tym razem nie stawiałam oporu wtedy zaczą
Słuchaj chcę ci pomóc możesz mi zaufać powiedział patrząc prosto w oczy
I wtedy nie wiem co mi odbiło... Odpowiedziałam mu o wszystkim ja mu zaufałam po skończonej historii życiowej wyszłam i pomaszerowałam  w stronę domu...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wow chyba się rozpisałam
Dzięki za przeczytanie i zapraszam do przeczytania innych moich opowiadań jeszcze równo 500 słów Wow jak narazie to mój rekord XD pozdrawiam i pa

Kocham... Nienawidzę... |M.R| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz