3.

136 17 0
                                    

Złapałam Michała za rękę i poszliśmy RAZEM do domu mojego nie chciałam żeby mnie zostawił wieczorem oglądaliśmy horrory mnie one nie ruszały a michał cały czas Wrzeszczał a mnie to tak śmieszyło ale no cóż
-Michaś...
-Tak - powiedział po czym się na mnie Popatrzył
- wiesz jak się mocno boisz to jeszcze możemy obejrzeć Kubusia Puchatka
- Oh ty mała...
Wtedy zaczą mnie gonić po całym pokoju aż końcu mnie złapał
-To powiec co teraz mam ci zrobić - powiedział i popatrzył mi prosto w oczy wtedy coś we mnie pękło złapałam jego bluzę i pociągnęłam do mnie a zaraz potem czule pocalowałam
- I Teraz mi odpuścisz-zapytałam uśmiechając się
- No wiesz troszkę krótko... Ale no okej takie 8/10-powiedział równie się uśmiechając
-O ty szczylu -powiedziałam i zaczęłam mu czochrać włosy a później zaczęła się walka na poduszki aż w końcu byliśmy tak zmęczeni i głodni że zawarliśmy sojusz i uzgodniliśmy remis a zaraz potem zamowaliśmy pizze a gdy przyszła to zaczęliśmy konsumpcję posiłku. Około 23:00 poszłam się umyć a po chwili wyszłam Michał zaczą
-Jezu ty tam siedziałaś cała wieczność
-Nie przesadzaj Michaś-powiedziałam i się uśmiechnęłam jednocześnie całując go w policzek a po chwili byliśmy gotowi do spania położyliśmy do łóżka i zasneliśmy
RANEK
-Wstajemy-powiedział szturchając mnie w ramie
-Co czemu po co-zaspana się odezwała
-Szkoła kochanie-zaśmiał się
-Ja pierdole...-jęknełam
A gdy tylko się wybraliśmy do szkoły wezwała mnie nauczycielka nie wiedziałam o co chodzi w końcu od kąt jestem z Michałem nic złego nie zrobiłam ale no cóż weszłam do gabinetu a Michał czekał na mnie przed gabinetem
-Dzień dobry wzywała mnie pani
-Ach... Tak... Słuchaj Julia muszę z tobą porozmawiać bo ta twoja zmiana... Mnie troszkę nie pokoji
- Proszę pani ze mną jest wszystko okej zrozumiałam swój błąd w życiu i jest lepiej
- Ale sama do tego doszłaś czy może ktoś ci pomógł
-Michał... Ten nowy wie pani rozmawia ze mną codzień pomaga mi i mogę mu zaufać...
-Dobrze w zasadzie to tyle dziękuję że przyszłaś i podziękuj Michałowi wszystko i ode mnie i od siebie...
Wyszłam i przytuliłam Michała wszyscy którzy przechodzili obok dziwnie na nas patrzyli dziewczyny miały ochotę mnie zabić a jego kumple no jak kumple patrzyli na cycki i zaczęli doradzać tylko ze przy mnie ze mam małe cycki a inne laski zaczęły się cicho śmiać wtedy nie wytrzymałam i zaczęłam
- Cycek może i nie mam Ale za to mam rozum i nie obchodzi mnie teraz co wy o mnie mówicie ale szczerze mam na to wyjebane-i odeszłam z Michałem do klasy
Po lekcjach w szatni zaczepił mnie remek
-Hej... Możemy pogadać
-Chyba nie mamy o czym
-Julia przepraszam ale nie wiedziałem że matiax jest taki hamaki więc sorry i no pozdrów Michała-i odszedł ale ja do złapałam za ramię i powiedziałam
-Nie jestem zła ani na ciebie ani na matiaxa tylko po prostu żal mi go niech sobie gada co chcę ja mam to gdzieś-i odeszłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wow 500 słów dzięki za przeczytanie i pozdrawiam ^~^

Kocham... Nienawidzę... |M.R| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz