Rano na prawdę nie chciało mi się wstać z łóżka. Bałem się pójść, ale z drugiej strony jak się nie pojawię pomyśli, że wygrał. Niby teoretycznie wygrał, ale... No nie mogę mu dać jeszcze większej satysfakcji. Przed szkołą zacząłem się po prostu trząść, a kiedy zobaczyłem Jeona, pobladłem i myślałem, że zjadę. Najlepsze jest to, że Jin Hyunga dzisiaj nie ma. Super. Ruszyłem szybko w stronę szkoły, kiedy poczułem dłoń na ramieniu, zdębiałem. Odwróciłem lekko głowę i zobaczyłem uśmiechniętą twarz... Jimina?! Co on tu robi? Halo.
- Hyung co ty tu robisz? - Spytałem zdziwiony.
- Przyszedłem życzyć Ci dobrego dnia, czy coś takiego... Seok Jina nie ma więc będzie mi się trochę nudzić, dlatego znalazłem się tutaj! - Powiedziałam z uśmiechem.
- Aaa... - Spojrzałem kontem oka na JeongGuka który się na nas podejrzliwie patrzył. - Specjalnie wstałeś wcześniej?
- Nie, Hyung i jego mama mnie obudzili jak się rano szykowali, a, że nie miałem lepszego pomysłu to przyszedłem. Właśnie Tae... - Dzwonek. - Ach... To nie przeszkadzam, przyjdę po towich lekcjach, pa - Chciał mnie przytulić ale szybko się pożegnałem i pobiegłem do szkoły.
Pod sala dopadł mnie JeongGuk bo jak inaczej. Nie protestowałem kiedy chciał mnie przytulić na "dzień dobry" i kiedy powiedział, że mam z nim usiąść. W sali oddałem mu zeszyty oraz wytłumaczyłem mniej więcej zadania, bo pewnie nie rozumiał. Starałem się zachowywać w miarę normalnie i spokojnie, ale jak się można domyślić, było ciężko. Zwłaszcza kiedy "dyskretnie" ułożył dłoń na moim udzie, dość wysoko. Spokojnie Tae, spokojnie. Zabrałem dłoń z ławki i położyłem na tej chłopaka głaszcząc ją delikatnie. Widziałem jak się uśmiechnął. Lekcja minęła szybko i spokojnie. Nie zrobił nic więcej prócz tej dłoni na udzie, pewnie tylko na razie... Po wyjściu z sali Jeon poszedł do jakiś kolesi więc miałem chwilę spokoju. Usiadłem pod wyjmując zeszyt i podręcznik, zaraz mamy sprawdzian więc muszę sobie powtórzyć. Nie zauważyłem kiedy koło mnie dosiadł się mój prześladowca. Dopiero dzwonek wyrwał mnie z zamyślenia, schowałem książki po czym wstałem. Spojrzałem na Jeona po czym spuściłem głowę widząc przeszywające mnie spojrzenie.
- U-umiesz na sprawdzian? - Spytałem cicho.
- No trochę, mam nadzieję, że na dwa starczy. Ale jak coś to mi pomożesz? - Odparł.
- Tak, tylko wiesz, będą dwie inne grupy, może mi być ciężko Ci podpowiadać...
- Tak tak wiem, co to był za chłopak przed szkołą? - Jego ton głosu trochę mnie przestraszył.
- Jimin, mój... Znajomy. Przyjechał wczoraj, nie miałem pojęcia, że w ogóle będzie w mieście - Ospowiedziałem spokojnie.
- Rozumiem, że nic Cię z nim nie łączy?
- Tak - Na szczęście nauczyciel mnie uratował.
Wszedłem do sali i zająłem miejsce. Zaraz dostaliśmy sprawdziany, zaczęły się pytania Jeona co ma zrobić czy zaznaczyć. Starałem się to robić dyskretnie. Oczywiście nie wyszło...
- Panie Kim co pan robi? - Spytał nauczyciel stając koło naszej ławki.
- Em... - Odsunąłem się od Jeona.
- W takim razie - Zabrał mi sprawdzian. - Dostajesz jedynkę, za podpowiadanie.
- Ale panie profesorze! - Jeon nagle wstał. - To ja poprosiłem Tae żeby mi podpowiedział, niech pan mu da skończyć pisać sprawdzian a mi wpiszę jedynkę.
Szok, coś go boli?
- Miło, że się przyznałeś panie Jeon, w takim razie obydwoje dostaniecie po jedynce - Odparł profesor i zabrał również pracę chłopaka.
CZYTASZ
School Bet || Vkook [Porzucone]
FanficKim TaeHyung jest typowym pośmiewiskiem szkolnym, głównie klasowym, ale ktoś z po za też się znajdzie. Kiedy on był w domu przez złamaną rękę do jego klasy doszedł Jeon JeongGuk, który od samego początku był negatywnie nastawiany do Kim'a. Kiedy ich...