O nie...

21 2 2
                                    

Nie spałam już od godziny. Nie mogłam zasnąć. Gdy uznałam, że pora wstawać usłyszałam sygnał z mojego smartfona...

Od Alex do Ja:
Może dzisiaj o 18? :*

O jejku... Buziak!!! Jej! ( To ten moment kiedy chcę skakać po łóżku i orientuje się, że nie mogę). Ciekawe czy to coś oznacza? Nieee dzisiaj umówiłam się z Mike'm... O tej samej godzinie... ahhh

Od Ja do Alex:
Jaka miła pobudka ;) dzisiaj nie mogę, jestem zajęta przepraszam. Hmmm może jutro? O 17 wpadniesz do mnie cooo? :)

Szybko się ubrałam. Sukienka w odcieniu pudrowego różu wydała mi się odpowiednia. Ah no tak oczywiście mój naszyjnik. Mieliśmy dzisiaj się ładnie ubrać, bo przychodzi jakiś "znany" aktor. Kolejna nuda... ale przynajmniej matma minie.

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Ujrzałam... Mike'a i All.

- H...Hej? Mike? Alice? - zdziwiłam się. Gdy chcieli coś powiedzieć, ja zamykałam już drzwi od wejścia.

- No bo...- chłopak podrapał się po karku. - bo ja będę z wami do klasy chodził... -widać było, że się czegoś lub kogoś obawia...

- Jejku wspaniale! Cieszę się! Wszystko okej?  - Martwiłam się...

- Chodźcie bo sie spóźnimy! - krzyknęła moja przyjaciółka.

I wyszliśmy.  Lekcje jak lekcje. Samorząd organizuje wycieczkę na 3 dni do Wrocławia. Zastanawiam się,  czy pojechać? Zależy kto pojedzie. Na wychowawczej opowiadaliśmy o sobie. Lubię moją klasę. Jest spoko. była kolejna przerwa siedziałam z Mike'm na ławce. Nooo to znaczy on siedział...

Alex siedział naprzeciwko nas. Patrzył się z nienawiścią...Dziwne. Wygląda na to, że się znają. Okej robi się tajemniczo...

- Eeee Mike? - zapytałam.

- Tak?

- Znasz tego chłopaka, który się nam ciągle przygląda prawda? Ten brunet... - postawiłam wszystko na jedną kartę...

- Eee...emmm... znaczy... to przez niego musiałem wyjechać... to taki typowy "bad boy"... prze...prześladował mnie...- W tym momencie mnie zatkało. Bez wahania przytuliłam mojego przyjaciela. A z  Alexem nie chciałam mieć już nic wspólnego...

Po szkole czekałam na 18. Cały czas myślałam jak to wyjdzie. W co się ubiorę? Gdy w końcu nadeszła upragniona godzina wyjechałam z domu i udałam się do parku. Chłopak siedział na ławce.  Ucieszyłam się.

- Hej! Ślicznie wyglądasz. - uśmiechnął się.  Jejku! Ale on jest słodki... moje policzki stały się czerwone. Jess to twój przyjaciel...

- dziękuję... O czym gadamy?- spytałam.

Rozmawialiśmy i rozmawialiśmy aż zauważyliśmy jakiegoś chłopaka, który zbliżał się w naszą stronę...

- Mike?!?! Co ty do cholery robisz?!? - skąd ja znam ten głos... o cholera! O nie! Alex!

- Co robię? Spotykam się z moją przyjaciółką?!? - widać, że mój "partner" jest pewny siebie.

- Alex dosyć! Mam dość! Jak ty się zachowujesz?!? A co mu zrobiłeś!? I masz czelność tak po prostu tutaj być?!?

Potrzebuję pomocy...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz